BARDZO WAŻNA NOTA POD SPODEM !!
Poczułam jak wszystkie moje mięśnie się napinają ze strachu.Przeszłość wróciła,wystarczyło tylko jak spojrzałam w jego oczy.Stałam jak słup soli,nie mogąc poruszyć nawet najmniejszym palcem u nogi.
-Tęskniłaś?-wyszeptał mi na ucho ,dolną wargą zahaczając o jego płatek.Momentalnie po ciele przeszedł nieprzyjemny dreszcz.Nie chciałam dłużej przebywać,tak blisko jego osoby.Zebrałam się w sobie,zrobiłam dwa kroki do tyłu i już miałam ruszyć w stronę przyjaciół,kiedy poczułam czyjeś ręce na moich biodrach.
-Gdzie idziesz impreza dopiero się zaczyna?-próbowałam ściągnąć jego ręce,ale był za silny.Obrócił mnie przodem do siebie,przyciskając swoje biodra do moich.Z całej siły ściskał mnie za pośladki dzięki czemu wyglądało jakbyśmy tańczyli.Oparłam ręce na jego klatce piersiowej i z całej siły naparłam,aby uwolnić się z jego uścisku.Kilka osób spojrzało na naszą dwójkę zaciekawieni,ale po chwili powróciło do poprzedniego zajęcia,złapał mnie za nadgarstek i prowadził w nieznane mi miejsce.Krzyczałam ile miałam sił w płucach,ale głośna muzyka zagłuszała mnie.Chłopak zaciągnął mnie do jakiegoś pomieszczenia.Nie wiele było widać w pokoju panował pół mrok.Pchnął mnie na wielką czerwoną kanapę,a sam zajął miejsce na przeciwko mnie.Z ciemności wyłoniły się dwie postawne osoby,które zajęły miejsce przy mnie.Pamiętałam ich,ale jakby przez mgłę.Musi chodzić o coś poważnego John rzadko przychodzi z obstawą.
-Słuchaj skarbie..
-Nie mów do mnie skarbie !-krzyknęłam przerywając mu.-Miałeś zostawić mnie w spokoju....
-Tak wiem,ale zmieniłem zdanie.-zaśmiał się
-Oddałam Ci wszystkie moje długi,czego jeszcze ode mnie chcesz?
-Ty i owszem,ale twoja kuzyneczka jest winna mi sporo kasy.
-A co ja mam z tym wspólnego? To jej sprawa czy jest tobie winna i ile-powiedziałam podnosząc się z miejsca.W tym samym momencie dwójka osiłków wstała razem ze mną,jeden z nich wzrokiem pokazał mi,że mam usiąść powrotem.Przełknęłam głośno ślinę i usiadłam spokojnie,dobrze wiem do czego oni są zdolni,kiedy nie wykonuje się tego co oni chcą.
-Nie kurwa!-krzyknął wściekły uderzając z całej siły w stół-Słuchaj mam już dość czekanie! Jesteście winne mi..-chciałam mu przerwać,lecz ten spiorunował mnie wzrokiem.-250 tysięcy -dokończył.Na chwilę moje serce stanęło,wlepiłam w niego wzrok z niedowierzaniem.
-Ile?Skąd ja mam wziąć taka sumę?!-wstałam gwałtownie,nie zważając nawet na tych dwóch obok.W tej chwili mam gdzieś czy mi coś zrobią i tak na jedno wyjdzie! Zaczęłam chodzić niespokojnie po całej powierzchni pokoju.Jak? Znów poczułam jego wstrętne ręce na moich biodrach.
-Możemy załatwić to jak za dawnych lat -jego ręce zaczęły się przesuwać w dół.-Będzie Ci dobrze jak zawsze.
Odwróciłam się i nie panując do końca ze swoim ciałem wymierzyłam mu siarczystego liścia w policzek.
*Niall*
Powoli zacząłem się martwić,po raz enty przeszedłem klub,ale jak Karoliny nie było tak nie było.Tak jakby się rozpłynęła w powietrzu.Przecież nie wyszła by nie mówiąc o tym.Poszedłem w stronę łazienek,aby sprawdzić czy na pewno jej tam nie ma,usłyszałem jakieś krzyki dochodzące z drzwi na końcu korytarza.
Złapałem za klamkę i lekko nacisnąłem,drzwi się otworzyły.
-Karolina ?-spytałem przerażony
Hej !
Słuchajcie powiem prosto z mostu,bo już mam tego wszystkiego dość...
( z góry przepraszam,jeżeli kogoś obraziłam tym)
Czy według was napisanie głupiego komentarza,który dla mnie jest jednak bardzo ważny bo dzięki niemu wiem czy ktoś czyta czy nie ,jest trudne? Bo według mnie napisać "świetnie " to kwestia 3 sekund,a napisanie rozdziału nie zajmuje 3 sekund ! Powoli mam już dość pisania,wiecie jakie to jest,kiedy widzi się tylko 4 komentarze po prawie dwóch tygodniach ?! Nie jestem jakąś świetną pisarką czy coś,ale chyba zasługuję na więcej niż tylko 4 komentarze! Wiele osób twierdzi,że nie ma czasu napisać komentarza....A ja to co? Komentarz to jakieś 5 słów,a rozdział 1000 razy więcej! I ja mam mieć czas,aby pisać,a wy nie ?!
Mam swoje życie i one nie kręci się głównie wokoło bloga,a dużo z was jest tym bardzo zaskoczonym.Tak naprawdę to dziwne ja mam życie,znajomych,szkołę to po prosu szok! Bo jak ja mogę wyjść ze przyjaciółmi i nie napisać rozdziału.Ja mam was gdzieś tak właśnie powiedziało mi dużo osób ,a ja właśnie czuję na odwrót!
Czy ktoś w ogóle chce żebym kontynuowała to opowiadanie ?
To tyle z mojej strony,mam nadzieje że weźmiecie sobie moje słowa do serca.
Do następnego (lecz nie obiecuję )
ŚWIETNIE PISZESZ OBY TAK DALEJ :)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest...No,to może ja się nie będę tak za bardzo rozpisywała...Ujmę to tylko jednym zdaniem,żeby nie było przypadkiem za dużo do czytania w tym komentarzu,bo tu wszystkich po zanudzam-wtedy może-przerwą czytanie w połowie i co wtedy będzie?Nie zrozumieją w ogóle kompletnie mojego szczerego zdania na temat Twojego opowiadania ...No dobra,teraz już zaproponuje w końcu,żeby przejść do sedna sprawy-jak to się zwykle mówi-że bez owijania w bawełnę,co nie?...No,to teraz mogę w końcu wypowiedzieć,Moim zdaniem to opowiadanie jest.... Zajebiste ! :D !No to mi się udało z tym moim krótkim komentarzem:))
OdpowiedzUsuńPozdro 200 xd <3 Karolinaaaa trzymaj tak dalej xd :D I jeszcze raz dzięki za info :D
Nie, nie zawieszaj bloga ani nic z tych rzeczy, PROSZE!!!!!! Ja sama wiem o co ci chodzi, tak to jest strasznie wkurzające, jak piszesz rozdział i nikt nie komentuje. Nie możesz się poddać, nie po tym co razem przechodziliśmy. Wiem że ty nie możesz tego poczuć, ale ja jestem z tobą, do końca i napewno dziesiątki innych dziewczyn się pod to podpisuje... Rozdział jak zwykle świetny. Czy Niall obroni Karolinę? Czy Karolina spłaci długi? Jak potoczą się dalsze losy naszych bochaterów? To wszystko w następnym rozdziale, a teraz przerwa na reklamy...
OdpowiedzUsuńWENY! WENY!! WENY!!!
Saphira ( od dzisiaj, (czy tam od kiedyś) się tak podpisuję)
Blog jest świetny nie zawieszaj!!! I LIKE THIS MORE THAN KIDS LIKE ICE CREAM!!!
OdpowiedzUsuńten rozdział jest niesamowity ! proszę nie zawieszaj bloga bo tego nie przeżyje :(
OdpowiedzUsuńWeź ogarnij się i pisz dalej a nie ;)
OdpowiedzUsuńTo ty się ogarnij.Ona ma też swoje życie,a nie tylko tego bloga.A czy ty gdybyś pisał opowiadanie i pierwszy komentarz po tygodniu zobaczył tego rodzaju jak twój?! Nie masz prawa nakazywać jej PISANIA TYLKO I WYŁĄCZNIE ROZDZIAŁÓW! To tak samo jak tobie nakazywać iść i srać przez dwie najbliższe godziny bo JA tego oczekuję.Ty jesteś czytelnikiem i to TY masz dostosować się do jej terminów publikowania postów.Myślisz,że jak napiszesz taki komentarz to ją zmotywujesz? Mylisz się,tylko pogorszysz sytuacje -,- To co ty napisałeś/łaś to sobie w dupę wsadź.Z całym poważaniem JA!
UsuńP.S przed "a" powinien być przecinek :)
Świetny jest:) ten blog mnie odpręża haha nwm dlaczego bo przeważnie momenty są ekscytujące
OdpowiedzUsuńOmnomnomnomnom..... kochamm ?<3 oby mu się udało do niej dotrzeć, zanim ten dupek się do niej dobierze :/
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Awards więcej tu http://taki-mam-los.blogspot.com/2014/04/liebster-awards-nominacje-otrzymaam-od.html
OdpowiedzUsuńPszepraaszam, że nie komentowałam :( nie myślałam, że to dla ciebie aż takie ważne. Proszę pisz dalej :< Będe już napewnooo komentować :/ Pozdrowiaam i mam nadzieje, że nie zawiesisz bloga ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na bloga : http://czasamijedendzienzmieniacalezycie.blogspot.com/ : Gdy przypadkiem Veronica poznaje tajemniczego chłopaka , nie wie że jej życie od tego dnia zmieni się całkowicie. Ona zabawna miła uprzejma on chamski wredny co z tego wyniknie ? Zobaczycie gdy będziecie czytać :* :)
OdpowiedzUsuń