Statystyka

piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 31 To miłość jednak istnieje

   Promienie słoneczne wkradły się do pokoju przez nie zasłonięte okno tym samym budząc mnie ze snu.Spojrzałam na zegarek na szafce wskazywał 10.39. Leniwie usiadłam na łóżku przecierając ręką oczy,wzdychając przy tym głośno.Nie miałam ochoty jeszcze wstawać,ale pewnie wszyscy już dawno wstali.I oczywiście tylko ja jeszcze leżę w najlepsze,kiedy inni pomagają w przygotowaniu Wigilii.Jestem tutaj gościem i mama Niall'a zapewniała mnie,że nie muszę jej w niczym pomagać ale czułam bym się źle widząc jak inni pracują a ja tylko leżę i czekam na gotowe.Gdybym była w domu to takie rozwiązanie nie było by złe.Zaśmiałam się . Przeciągnęłam się i miałam już wstawać,kiedy poczułam czyjeś ciepłe ręce oplatające moją talię.Spojrzałam przez ramię był to jeszcze pół śpiący blondyn.
-Nigdzie nie idziesz -powiedział i jednym zwinnym ruchem przysunął mnie do siebie.Zaśmiałam się pod nosem.Tak właściwie co on tu robi?
-Niall wiesz która godzina je.....-przerwał mi
-Niezbyt mnie to obchodzi,ważne że ty jesteś tu-mówiąc cały czas miał zamknięte oczy i wielki uśmiech na twarzy.
-Tani tekst -podsumowałam wtulając się w jego tors.
-Ale podziałał -zaśmiał się
-Skąd ta pewność ?-spytałam opierając brodę o jego pierś.
-Nadal tu jesteś -powiedział po czym pocałował mnie w czubek głowy.
  Nie wierzę w to co właśnie się tu dzieje.Czy to wszystko może być prawdą czy to tylko okrutny sen,który zaraz się skończy? A może to tylko głupi żart,który on robi w zemście za to jaka dla niego byłam.Nie on taki nie jest! Przecież to nie może być prawdą ! To nie logiczne ! To co tu się dzieje to....nawet nie wiem jak to nazwać.
   Kreśliłam różne wzroki moim palcem na jego piersi.Podniosłam wzrok zobaczyłam,uważnie przyglądające mi się niebieskie oczy. Mimowolnie kącik moich ust uniósł się ku górze.
-Jesteś piękna -powiedział,a ja czułam jak moje policzki robią się różowe.-W końcu mogę to powiedzieć i nie bać się,że mnie pobijesz -zaśmiał się za co dostał ode mnie lekkiego pstryczka w nos.Usłyszałam dźwięk dzwona sygnalizujący mnie o tym,że ktoś dzwoni.Usiadłam w siadzie skrzyżnym i sięgnęłam po telefon z szafki.
-Cześć kochanie  -usłyszałam zachrypnięty głos Harry'ego w słuchawce
-Cześć skarbie -odpowiedziała,akcentując ostatnie słowo. Niall'owi nie uszło to na uwadze i już po chwili siedział  na przeciwko.Wytknęłam mu język i starałam się nie zwracać uwagi na niego.
-Tęsknie za tobą.Nie chcesz przyjechać wcześniej ?-spytał z nadzieją
-Nie jestem pewna czy Niall mi na to pozwoli -zaśmiałam się
-Ehhh.....-westchnął smutny -Czyli zobaczymy się dopiero za 3 dni
-Na to wygląda -Niall zaczął się do mnie zbliżać oblizując ust. Odwróciłam się w druga stronę unikając pocałunku.Harry coś mówił,ale nie mogłam się skupić,blondyn chcąc odwrócić moją uwagę zaczął całować mnie po szyi.Szybko wstałam z łóżka,aby dać mu do zrozumienia żeby przestał.
-Ej!-usłyszałam za sobą niezadowolone jęki Niall'a .Przewróciłam oczami śmiejąc się pod nosem.
-Wiesz,kiedy przyjedziesz to będziemy mieli wolną chatę dla siebie.Co oznacza...... -przerwałam mu
-Seks ! -zaśmiałam się.Poczułam jak Niall obejmuje mnie w tali.Wyrwałam mu się wskakując szybko na łóżko.
-Raczej chodziło mi o imprezy,ale to też mi odpowiada -usłyszałam zadowolony śmiech Harry'ego.Nawet nie wiem,kiedy Niall znalazł się koło mnie.-Przepraszam ja muszę kończyć mama mnie wzywa.Kocham pa-powiedział po czym szybko się rozłączył.
   Dosłownie cały dzień przeleżałam z Niall'em w łóżku.Nie chciał mnie wypuścić,a ja nie narzekałam na to.Chciałam pomóc mamie Niall'a ,ale ona twierdziła że będę jej tylko przeszkadzać i sama sobie poradzi.
   Stałam pod prysznicem,a gorąca woda spływa po moi  nagim ciele.Kiedy zobaczyłam zmarszczki na moich rękach stwierdziłam,że pora wyjść.Wytarłam się dokładnie ręcznikiem i zabrałam się za suszenie włosów.Usłyszałam puknie do drzwi,odłożyłam suszarkę i poszłam zobaczyć kto to.Kiedy otworzyłam drzwi nikogo nie było.Na łóżku leżała tylko sukienka,a na niej mała karteczka.
"Ubierz,będziesz w niej wyglądać bosko"
Sukienka była śliczna.Szybko wzięłam ją do łazienki dokończyłam suszenie włosów i jak najszybciej było to możliwe ubrałam się w nią.Włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone.Spojrzałam na siebie w lustrze muszę przyznać,że pierwszy raz widzę siebie w lustrze i jestem z tego zadowolona.
   Zeszłam do salonu.Stół był już pięknie przystrojony,a na nim leżało pełno różnych potraw.Na sam widok ślinka cieknie.
Wszyscy zaczęli się schodzić.Poczułam czyjąś rękę na mojej tali był to oczywiście Niall. Jak zwykle na początku wszyscy zaczęliśmy składać sobie życzenia,po czym usiedliśmy przy stole.Ta atmosfera w tym domu była taka magiczna czułam się jak kiedyś,kiedy jeszcze moi rodzice żyli.Może nie pamiętam do końca ,ale nigdy w życiu nie zapomnę tego uczucia miłości,a w tym domu było to czuć.Po skończonej kolacji nadszedł czas na prezenty.Zdałam sobie sprawę z tego,że nic nie mam.....
Niall podszedł do mnie i wręczył mi małe pudełeczko.
-Niall nie musiałeś -powiedziałam,było mi trochę wstyd z tego powodu,że ja nic dla niego nie mam
-Otwórz -powiedział posyłając mi szeroki uśmiech. Odwiązałam kokardkę i otworzyłam pudełeczko,był w nim wisiorek z koniczynką. Niall wziął  go i kazał mi się odwrócić do niego.Zawiesił mi go na szyi,po czym zwinnym ruchem odwrócił przodem do siebie.
-Jest piękny,dziękuję.Ale ja dla ciebie nic nie mam -powiedziałam i spuściłam głowę.
-Spójrzcie do góry -usłyszałam głos mamy Niall'a. Oby dwoje podnieśliśmy głowy do góry.Nad nami wisiała jemioła.Kobieta posłała nam zachęcający uśmiech.Nawet nie wiem Niall złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
-I to najpiękniejszy prezent jaki mogłaś mi dać -powiedział opierając swoje czoło o moje.

Cześć miski!
Chciałabym was bardzo,bardzo,bardzo przeprosić za to,że dopiero dziś dodaje rozdział.
Ale uwierzcie mi nie miałam czasu....... A jak już miałam to po prostu pustka w głowie
Jeszcze raz was bardzo za to przepraszam,mam nadzieje,że się nie gniewacie.
Od dawna prosiliście mnie o to,aby było więcej słodkich akcji z udziałem Karoliny i Niall'a
Więc ta da! Mam nadzieję,że wam się podoba :)
Jeżeli chcecie,abym was informowała o nowym rozdziale to zostawcie jakiś namiar na siebie (gg,tt,poczta itd)
Zostawcie po sobie jakiś ślad.To motywuje,a uwierzcie mi się przyda :)

9 komentarzy:

  1. Zajebiste , Kocham twoje opowiadania . Ostatnim czasem wchodziłam codziennie na twojego bloga i czekałam na opowiadanie , i wyszło ci boskie <3
    Liczę na nowe opowiadanie w ferie , przynajmniej moje bo je zaczynam . :D Jesteś cudowna , a twoje opowiadania są nie do opisania są przewspaniałe <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu jakie to słodkie, aż się poryczałam *.* kurcze w końcu im się układa yeah. ! Dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że kontynuujesz bloga :< ale od razu nadrobiłam wszystkie rozdziały ! Jejku nie mogę doczekać się na nexta. Kocham Cię za to jak piszesz <3 !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju jeju :* Jakie słodki :) Nie lubię słodkich scen w opowiadaniach, ale Ty sprawiłaś, że teraz chcę ich więcej w wykonaniu Karoliny i Nailla :D Chcę ich więcej i czekam na nexta <3 Jesteś zajebista :D Pozdro 200 xd ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. ŻYGAM TĘCZAM! to jest zajebiste.Brak słów.Nie mam ci zazłe że dodajesz dopiero teraz bo rozdział jest cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. <3 <3 Kocham to po prostu Karolina i Niall akie słodziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba umarłam*.* chce się czytać więcej i więcej i więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny rozdzialik:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Cholera to jest swietne *0* piszzz czekam skarboe <33

    OdpowiedzUsuń

Szablon w całości wykonany przez Violent dla Pikaczu na postrzebę bloga I Need Your Love.
Prawa autorskie zastrzeżone.