Statystyka

sobota, 23 listopada 2013

Rozdział 23 To miłość jednak istnieje

***Harry***

Ledwo łapiąc oddech dobiegłem do domu dziewczyn.Drzwi były otworzone.Zamknąłem  je i pobiegłem po schodach do Karoliny.Tam stały już dziewczyny pukając i prosząc,aby Karolina otworzyła drzwi.
-Harry co do cholery się stało?-spytała wściekła Magda idąc w moją stronę
-Byłem z nią na spacerze i....poszedłem po lody,a wtedy jakiś facet ją........-przerwałem.Nie mogłem tego powiedzieć czułem wielką gulę w gardle.
-Harry kurwa gadaj,a nie!-krzyknęłam wściekła
-Jakiś facet chciał ją zgwałcić-powiedziałem spuszczając głowę na dół.
-Powiedz,że żartujesz?!-powiedziała łamiącym się głosem Magda.Kiwnąłem głowa na nie.
  Przez kolejne 5 godzin robiliśmy wszystko,aby otworzyła nam,ale na marne.Zero znaku życia......
-A jak ona......-przerwałem Natalii w połowie zdania
-To nie możliwe nie zrobiła by tego.Nawet o tym nie myśl!-krzyknąłem.Siedziałem na przeciwko jej drzwi z łożonymi rękoma modląc się o to,aby przypuszczenia Natalii były kłamstwem.
-Karolina otwórz-ponowie próbowała ją namówić Patrycja.Jak zawsze odpowiedziała cisza
-Proszę otwórz te cholerne drzwi!-krzyknęłam Magda.

***Karolina***

  Leżałam na łóżku przykryta kołdrą jakby miała mi pomóc schować się przed światem.Szkoda,że to nieprawda.Czuję go,czuję jego ręce,które mnie obmacywały.Czuję jego pocałunki na mojej szyi tak jakby każdy z nich wypalił mi dziurę.Kiedy zamykam oczy widzę go.Jego czarne oczy i ten uśmiech,którego tak się boję.Tak to śmieszne jak można bać się uśmiechu,a jednak możne.Dlaczego to spotkało mnie?! Ej ty tam u góry w tej chwili to przegiąłeś!
-Karolina otwórz proszę-usłyszałam głos Harry'ego.-Martwimy się o ciebie.Daj nam jakiś znak,że nic sobie nie zrobiłaś -poprosił.Wzięłam pierwszą lepszą rzecz z brzegu i z całej siły rzuciłam w drzwi,a przynajmniej miałam taki zamiar.Co chwilę słyszałam jak mnie proszą,abym im otworzyła,ale ja nie mogłam....
Nie mogłam wstać..Bałam się,że on jest za nimi i jak wyjdę on znów spróbuje,a może tym razem mu się uda? Nie przestań! Nie myśl o nim!
***Następny dzień***
  Oczy już same mi się zamykały,ale nie mogłam zasnąć,każda próba kończyła się tym samym.On był w moich snach.Śmiał się ze mnie,że jestem za słaba.Próbowałam się mu wyrwać,ale na marne.Wszyscy stali i się patrzyli,ale nikt mi nie pomógł.Śmiali się razem z nim.....
  Świat jest za okrutny,a ja za słaba....Dłużej tak nie wytrzymam....Wiem jestem tchórzem,ale nie zniosę tego co on mi zrobił.Nie umiem,nie potrafię.Ile to złego potrafi przeżyć jeden człowiek ?Dużo...
Do czasu....Ja właśnie doszłam do końca mojej wytrzymałości.....
 Z ledwością wstałam z łózka.Stawiając małe kroki doszła do łazienki.Nie patrząc w lustro złapałam je w obie ręce.I z całej siły rozbiłam je o podłogę...

***Niall***

Siedziałem z chłopakami w salonie i oglądaliśmy mecz.Raczej oni oglądali ja tam tylko siedziałem myśląc o wszystkim,a w szczególności o jednej dziewczynie która siedzi w moich myślach już od dawana.Do wczoraj byłem przekonany,że mój pomysł z detektywem był idealny,ale dziś mam do tego małe wątpliwości.Karolina ma rację naruszyłem jej prywatność.To jej życie nie powinienem tego robić.Mówiąc szczerze to jej życie jest okropne......Biedna dziewczyna tyle musiała wycierpieć.Nie wiem jak ona potrafiła sobie z tym wszystkim poradzić sama.Pomógłbym jej,ale nie wiem jak....A nawet jeśli ona by na pewno nie przyjmie mojej pomocy jest zbyt uparta.
  Nagle usłyszeliśmy trzask drzwiami.Po chwili do salonu wszedł Harry.Wyglądał jak siedem nieszczęść......
Oczy całe podpuchnięte,a po jego minie było widać,że jest wkurzony.Mamrotał coś pod nosem,ale zbyt cicho aby go usłyszeć.Usiadł na osobnym fotelu.Wszyscy wpatrywaliśmy się w niego,jakby był jakimś nieznajomym,który wpakował nam się do domu.
-Coś się stało?-spytał Lou 
-Zabiję gnoja!-powiedział trochę głośniej Harry
-Kogo?-spytał zaskoczony Zayn 
-Tego,który zrobił to Karolinie!Nie daruję skurwie****
-A co on jej zrobił?-spytałem niemal natychmiast.Harry ruszał nerwowo nogą.
-Wczoraj byłem z nią na spacerze,jakiś zboczeniec chciał ją zgwałcić.Ciągnął ją do samochodu,kiedy to zobaczyłem szybko do nich podbiegłem.Wyrwałem mu Karolinę i kazałem uciekać.Jak policja go zabrała to pobiegłem szybko do Karoliny.Teraz siedzi zamknięta w pokoju i nie chce nikogo wpuścić......-wszyscy patrzeliśmy na niego z otwartą buzią.Przez pierwszą minutę nie wiedziałem co mam powiedzieć tak samo jak chłopacy.Cisza.
Nawet nie wiem kiedy zerwałem się z kanapy i potykając się o własne nogi pobiegłem ile sił w nogach.
Zatrzymałem się przy drzwiach.Złapałem za klamkę.Drzwi były zamknięte.Zapukałem.Każda sekunda była dla mnie jak wieczność.Drzwi otworzyła mi zapłakana Natalia. Wyminąwszy ją pobiegłem szybko na górę.Przy drzwiach do jej pokoju stały dziewczyny prosząc,aby otworzyła.......


CZEŚĆ!
Jak wiecie lub nie oprócz pisanie tego opowiadanie piszę,też imaginy.
Z racji tego,że jedna dziewczyna zrezygnowała ja zostałam administratorem 
tej strony.A,że nie wyrabiam się to zadecydowałam NABÓR!!
  Potrafisz pisać?Masz bujną wyobraźnię?Jeżeli tak to pasujesz idealnie!!
Imagin nie może być:
-wieloczęściowy
-+18
Czas:  do 2.12.2013r
E-mail: Pikaczuu12@gmail.com
Wszelkie pytania możecie zadawać  na GG 23216930 lub na e-mail'u.
BLOG <--------- to ten blog :)
Mam nadzieję,że któraś z was się zgłosi :D Zawsze warto spróbować !!
 NA koniec dziękuję wam za wszystkie komentarze i wejścia :*
Mam nadzieję,że będzie tak dalej :D
Kocham pa <33333



7 komentarzy:

Szablon w całości wykonany przez Violent dla Pikaczu na postrzebę bloga I Need Your Love.
Prawa autorskie zastrzeżone.