Zaparkowałem samochód.Zatrzasnąłem drzwi i zmęczony całą ta akcją miałem nadzieję,że położę się wygodnie na moim łóżku i zasnę.Jak najciszej jak tylko potrafiłem otworzyłem drzwi i wszedłem do środka zamykając je.Chciało mi się pić więc wstąpiłem do kuchni po sok.Włącznik światła był po drugiej stronie więc powoli kierowałem się w tamta stronę.Pech chciał,że na drodze stanął mi stół.W który z całej siły przywaliłem piszczelem.Chciałem krzyknąć z bólu,ale chłopacy by się obudzili i bym musiał im wytłumaczyć gdzie byłe i co robiłem.W końcu doszedłem do włącznika i zapaliło się światło,zadowolony z siebie odwróciłem się i omal nie dostałem zawału.
-Boże Zayn co ty tu robisz?!-spytałem ledwo łapiąc oddech
-To samo mógłbym się Ciebie zapytać.Jest-przerwał spojrzał na zegarek-czwarta
-Bo ja chciałem............... dla was zrobić śniadanie.A ty zepsułeś!-powiedziałem "zły"
-yhym..A teraz gadaj prawdę-zaśmiał się.Usiadłem przy stole.Kurde czemu oni zawsze muszą wszystko wiedzieć ?
-No młody wyżal się-poklepał mnie po ramieniu-O co poszło z Karoliną?
-Słucham?Dlaczego od razu myślisz,że poszło coś z Karoliną ?-spytałem zdziwiony
-A o co innego mogło by iść-zaśmiał się
-Ehhh........Jakby to powiedzieć.Spieprzyłem wszystko!
-Ale jak ?-spytał zdziwiony
-Bo jestem idiotą.Nie mam ochoty o tym rozmawiać,idę spać-powiedziałem wstając i zostawiając go samego w kuchni.Rzuciłem się na łóżko i po chwili zasnąłem.
***Karolina***
Siedziałam już w ciepłym środku samochodu Harry'ego.Byłam tak zmarznięta,ze Harry musiał zrobić ogrzewanie na max i dał mi swoją bluzę.Jechaliśmy w ciszy,z czego byłam zadowolona.Musiałam wszystko przemyśleć,a potem mogę porozmawiać z kimś o tym mam tu na myśli Harry'ego.Tylko mu w tej chwili potrafię ufać.Na dziewczyny nie mam co liczyć one mają podobne problemy do mnie i same nie potrafią z nimi dać sobie rady,a mi pomogą?Oparłam głowę o szybę nie miałam już sił.Byłam wykończona.Za dużo jak na dziś.Zamknęłam oczy i odpłynęłam.Obudził mnie chłodny podmuch wiatru.Leżałam cała odkryta na moim łóżku.Pewnie Harry mnie przyniósł.Nie miałam ochoty wstawać więc przykryłam się kołdrą i obróciłam się na drugi bok dalej spać.Poczułam jak coś łaskocze mnie w nos.Otworzyłam oczy zobaczyłam przed sobą śpiącego loczka.Uśmiechnęłam się pod nosem.Chłopak zobaczył,że nie śpię i jednym ruchem przysunął mnie do siebie.Trzymając mnie w mocnym uścisku zaczął łaskotać.
-Harry Proszę nie !-mówiłam przez śmiech
-Ale jak nie mam robić?Tak?-spytał obrócił nas tak,że siedział na mnie i łaskotał mnie we wszystkie możliwe miejsca i sposoby.
-Co tu się dzieje?!-do pokoju weszły dziewczyny.Harry momentalnie przestał mnie łaskotać,ale nadal siedział na mnie.
-Pomóżcie on mnie załaskocze na śmierć-mówiłam łapiąc oddech
Dziewczyny popatrzały na nas kręcąc głową i śmiejąc się.
-To zgiń -zaśmiała się Patrycja
-Jak co to wezmę twój pokój!-krzyknęła Natalia wychodząc z pokoju.Kiedy ostatnia opuściła próg mojego pokoju wybuchliśmy wielką falą śmiechu.Harry zszedł ze mnie i położył się koło mnie.Oby dwoje próbowaliśmy doprowadzić nasze płuca do właściwego oddychania ,ale co spojrzałam na lokowatego to wybuchałam śmiechem,on tak samo.
-Musimy porozmawiać -powiedział po chwili stanowczym tonem Harry patrząc w sufit
-Ale o czym ? -spytałam odwracając się w jego stronę
-O wczorajszym-powiedział patrząc mi prosto w oczy.
-Uhh....-westchnęłam i schowałam głowę pod poduszkę.To przeklęte uczucie,że jestem nic nie wartą,głupią i potrafiącą tylko kłamać dziewczyną dobija mnie.Do tego wydarzenie co ja mówię wydarzenie to były wydarzenia ze wczoraj nic w tym mi nie polepszyły wręcz przeciwnie.Czy to się kiedyś skończy ?! Klęłam w
myślach.
-To co powiesz o co chodzi ?-spytał Harry szturchając mnie w bok Harry
-Po śniadaniu.Musze zebrać myśli.-chłopak kiwnięciem głowy zgodził się
-To wstawiaj na śniadanie -powiedział
-Nie mam sił wstać -miałam nadzieję,że mi odpuści i pójdzie do domu,ale jak zwykle moje przemyślenie szlak by wziął.Chłopak przewiesił sobie mnie przez ramię.Wyszedł z pokoju kierując się w stronę kuchni.
-Wiesz,że jesteś w samych bokserkach ?-spytałam śmiejąc się.
-A niech popatrzą im też się należy-powiedział wzruszając ramionami.Posadził mnie na blacie i nastawił policzek.Zaśmiałam się pod nosem i pocałowałam go w niego.
-Ale wy do siebie pasujecie-powiedziała Ania opierając się o framugę drzwi
-Co?!-spytaliśmy równo
-Karolina do niego nie pasuje on pasuje do Niall'a- powiedziała Natalia.Na samo jego imię krew się we mnie zagotowała.
-Dzięki -powiedziałam z czystym sarkazmem w głosie
-No przepraszam,ale tak myślę.Mniejsza o to idziemy na zakupy wrócimy później pa-powiedziała i po chwili wszystkie wyszły z domu.To i może lepiej,że poszły będę mogła na spokojnie powiedzieć wszystko Harry'emy.Tak dokładnie WSZYSTKO! Nawet to,że podczas spania często pod wpływem mojego wiercenia spadam na ziemię nawet się nie budząc.
-Na co moja wybranka serce ma ochotę?-spytał śm
iesznie ruszając brwiami Harry.Spojrzałam na niego pytająco
-No co podobno pasujemy do siebie skarbie
-Ogarnij się człowieku i zrób mi naleśniki-zaśmiałam się i poczochrałam go po włosach.Chłopak wytknął mi tylko język i zabrał się za gotowanie.No muszę przyznać,że jeszcze nie jadłam takich dobrych naleśników,ale nie powiem mu tego,żeby nie obrósł mi tu na laurach.
-To jak powiesz mi w końcu?-spytał,kiedy skończyliśmy już pałaszować nasze śniadanie.Wzięłam głęboki wdech.
-Niall dowiedział się o tym,że biorę dragi i przez to jestem zadłużona,nie skończyłam gimnazjum.Moi rodzice nie żyją bo zginęli w wypadku samochodowym.Mam wielkie długi u dilerów.A i jestem striptizerką to tak na marginesie i wczoraj jakiś facet prawie mnie zgwałcił.-mówiłam tak szybko,że sama ledwo się zrozumiałam mówiąc to patrzałam w podłogę.Nie miałam odwagi spojrzeć w oczy Harry'emu.Mówiłam mu,że jest moim przyjacielem i że go już nigdy nie okłamię i nie będę skrywała przed nim żadnych tajemnic, a jednak i tak to robiłam.Poczułam czyjeś ręce na moich kolanach.Podniosłam wzrok do góry i zobaczyłam uśmiechniętego Harry'ego.
-W końcu mi to powiedziałaś-powiedział z wielkim zacieszem
-Nie jesteś zły,że cie okłamywałam? Chodź trochę zdziwiony ?!-spytałam
-Niall ma bardzo długi język -zaśmiał się.-Wiem to już od jakiegoś tygodnia.I masz rację jestem zdziwiony,że tak szybko potrafisz mówić.-Przez chwilę patrzałam na niego nic nie mówiąc.Analizowałam po woli każde przez niego wypowiedziane słowo
Witam witam!! :)
Rozdział taki jakiś nijaki według mnie
Ale obiecałam dodać w tym tygodniu
Więc ta da!! :D
Dziękuję za komentarze i wejścia.JESZCZE TROCHĘ I BĘDZIE 10 000 wejść
Cieszycie się ? BO ja bardzo !!! :)
Widzieliście nowy teledysk chłopaków??
Po prostu boski!! Słucham patrzę i nie nie mogę się na patrzeć!!!
To mój ask pytać jakby coś chcielibyście wiedzieć :)
Kocham paaa :***
Boskie <3
OdpowiedzUsuńI jak ciebie i twojego opowiadani nie kochać?
OdpowiedzUsuńNie da się kochana :P
UsuńOj kocham cię :*
OdpowiedzUsuńZajebiaszcze <3
OdpowiedzUsuńCudowne ;*
OdpowiedzUsuńI want next part! Pleeasee...
OdpowiedzUsuńZajebiste!! Już nie mogę się doczekać nexta ;)
OdpowiedzUsuńJESTEŚ MOIM GURU ! ;)
OdpowiedzUsuńKiedy next??? Opowiadanie fantastyczne! Kocham je!!
OdpowiedzUsuńBoooskiee <3
OdpowiedzUsuń