Miłosć to złudzenie rozdział 3

Siedzieliśmy w ciszy.Nagle Karolina wstała i poszła do łazienki.Wzrokiem odprowadziłem ją do
samych drzwi.Było widać,że coś jest nie tak ledwo co szła..Siedziała tam 20 minut zacząłem się niepokoić.Wstałem i podszedłem do drzwi od łazienki i zapukałem w nie
-Karolina wszytko w porządku ??-spytałem,ale nie usłyszałem odpowiedzi -Karolina !!-zacząłem krzyczeć
-Wchodzę!! -powiedziałem i pociągnąłem za klamkę drzwi były otwarte.?Zobaczyłem Karolinę leżącą na podłodze,a z jej głowy leciała krew.Stałem jak wryty w podłogę.Wziąłem ją szybko na ręce i zbiegłem na dół.
-Dzwoń po karetkę!! Szybko!!-krzyknąłem zbiegając po schodach.
-Uspokój się Niall.Usiądź i powiedz co się stało -powiedziała Magda popijając piwo
-Karolina....głowa......krew-zacząłem się jąkać,nie potrafiłem się wysłowić -Dzwoń !-wszyscy spojrzeli na mnie trzymającego krwawiącą Karolinę.
-O mój bożę !-krzyknął Louis.Harry wyciągnął szybko telefon i zadzwonił po pogotowie.
-Będą za 5 minuta.mamy zatamować krew czy coś takiego-.Zaczął panikować .Nawet nie wiem kto dał mi jakaś szmatkę,którą przyłożyłem jej do głowy.Po chwili było już pogotowie
-Gdzie dziewczyna ??-spytał jeden z nich.Podałem szybko mu ją -Co się stało??
-Poszła do łazienki,a kiedy tam wszedłem ona już leżała w kałuży krwi -powiedziałem szybko
-Zabieramy ją do szpitala -powiedział drugi i wybiegli z domu
-Mogę jechać z wami ??-spytałem
-A kim ty dla niej jesteś ??
-Jestem jej chłopakiem -skłamałem,ale inaczej by mnie nie zabrali
-Wsiadaj!-powiedział.Usiadłem przy niej i złapałem za jej małą rękę.
-Zadzwonię do was!-zdążyłem krzyknąć do nich i zamknęli drzwi karetki.
Trzymałem rękę Karoliny całą drogę,parę łez spłynęło mi po brodzie.Może znam ją parę dni,ale martwię się o nią.Karetka się zatrzymała.Wyciągnęli Karolinę na noszach i zanieśli na ostry dyżur.Zabrali ją na blok operacyjny.Wszystko działo się tak szybko.Jakaś pani zaczęła mnie uspokajać bez skutecznie.Ręce całe mi się trzęsły,nie mogłem usiedzieć w miejscu.Po nie całej godzinie zobaczyłem jak wiozą ją na łóżku
-Czy pan jest chłopakiem Karoliny ??-spytał doktor.
-Em tak to ja -powiedziałem nie pewnie

-Wszystko dobrze.Ma wstrząs mózgu.Do jutra powinna się już obudzić.-posłał mi uśmiech ,ale po chwili mina mu zrzedła-Nie pokojom mnie tylko wiele ran na jej ciele.
-Jakie rany??-spytałem zdziwiony
-Pana dziewczyna ma całą twarz pokaleczoną do tego pełno siniaków na innych częściach ciała.Czy używa pan  przemocy wobec dziewczyny ??-spytał-Nie uwierzę,że to od upadku
-O mój boże!! Ja jej nie pobiłem,nie wiem skąd ona to ma.Nie chce mi powiedzieć.Ona już mi nic nie mówi -powiedziałem i usiadłem na krzesło,schowałem głowę w ręce
-Wierzę panu.-powiedział lekarz i poklepał mnie po plecach
-Mogę ją zobaczyć ??
-Oczywiście.Sala numer 69-powiedział i odszedł
  Stałem przed salą przez okno widziałem ją jak leży podpięta to różnych urządzeń.Jaka ona bez brona,jej policzki zamiast być różowe są blade,jak cała ona,nawet usta straciły swój kolor.
Podszedłem do łóżka i usiadłem na krześle obok.Siedziałem tak dwie godziny beż ruchu,oczekując chodź lekkiego drgnienia palca u niej.Lecz na marne.Przypomniało mi się że miałem zadzwonić do dziewczyn i chłopaków.Wyszedłem z sali i wyciągnąłem telefon i wybrałem numer do Magdy.
-Hallo ?-odebrała po pierwszym sygnale
-Cześć to ja Niall.Z Karoliną wszystko już w porządku nie musicie się martwić.Ja dziś z nią posiedzę,a wy jutro przyjedziecie
-Co nie??Powiedz gdzie ty jesteś??Jaki szpital zaraz tam będę
-Magda piłaś myślisz,ze cie wpuszczą ??-spytałem ironicznie-Zostanę tu z nią 
- Niech będzie,ale masz siedzieć i nie odstępować jej nawet na krok całą noc.Zrozumiano rano ja już tam  będę 
-Dobra.Ja kończę do jutra -powiedziałem i nie czekając na jej odpowiedź nacisnąłem czerwony guzik. 
Usiadłem w to samo miejsce,złapałem ją za rękę
-Proszę cię Karolina obudź się .-powtarzałem co chwilę.Ale to i tak nie pomagało.Siedziałem tak i mówiłem przez pół noc,nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

-Kochanie pospiesz się ile mam na ciebie czekać -usłyszałem głos Karoliny.Odwróciłem się i ujrzałem ją uśmiechniętą od ucha do ucha 
-To było do mnie ??-spytałem zdziwiony 
-No raczej.A widzisz tu kogoś jeszcze prócz mnie i ciebie-dziewczyna zaśmiała się i poczochrała mi włosy 
-Czyli......
-Czyli ja jestem twoja dziewczyną,a ty moim chłopakiem -powiedziała z wielkim uśmiechem,kiedy to usłyszałem zrobiłem wielkie oczy.
-Karolina ?
-Słucham ??
-Co byś zrobiła gdybym cię pocałował ?? -spytałem.Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i podeszła. I już po chwili złączyła nasze usta razem 
-Niall!!Obudź się !!Fuj zostaw moja rękę !!-nagle z piękne snu wyrwał mnie kogoś głos.Otworzyłem oczy i zobaczyłem Karolinę
-O wstałaś już!!-powiedziałem uradowany
-A jak miałam się nie obudzić jak obśliniłeś mi rękę-powiedziała.I wyrwała swoją rękę.

-O Jezu przepraszam.Śniło mi się coś...Ale to nie ważne-powiedziałem i zarumieniłem się
-Oki spoko.Ale gdzie ja do cholery jestem ??-spytała zdziwiona Karolina rozglądając się dookoła
-A no tak.Byłem u was z chłopkami,ale ty powiedziałaś że źle się czujesz i poszłaś na górę.Postanowiłem z tobą porozmawiać i poszedłem do ciebie,wtedy ty poszłaś do łazienki i strasznie długo nie wracałaś.Poszedłem sprawdzić czy wszystko w porządku i wtedy zobaczyłem,że leżysz na podłodze i kałużę wokoło ciebie.
-Aha.A dlaczego ty tu jesteś,a nie dziewczyny ??
-A zapomniałem ci coś powiedzieć-do pokoju wszedł lekarz
-Witam panią.I jak się czujemy??-spytał
-Ja bardzo dobrze-powiedziała i posłała mi uśmiech
-TO się ciesze zostaniesz tu jeszcze na 3 dni w ramach obserwacji.-powiedział i wyszedł,nawet nie dał mi zadać pytania.Zapadła cisza,którą postanowiłem przerwać
-Może powiesz mi w końcu skąd masz te siniaki-spytałem dziewczyna spuściła głowę,jakby tego nie słyszała
-Karolina mi możesz powiedzieć wszystko-powiedziałem i złapałem ją za rękę
-Nie Niall tego nie mogę.Skończmy już ten temat -powiedziała i spuściła wzrok w podłogę 
-Dobrze,jeżeli tego chcesz to możemy skończyć,ale pamiętaj jak będziesz chciała pogadać to przyjdź do mnie -dziewczyna kiwnęła głową na znak,ze rozumie
Po chwili do do sali wszedł lekarz
-Dzień dobry-przywitał się
-Dzień dobry-odpowiedzieliśmy równo
-Czy mógł by pan wyjść muszę porozmawiać z Karoliną  w cztery oczy
-Tak tak oczywiście.Idę do bufetu chcesz coś ??-spytałem wychodząc
-Nie dziękuję -powiedziała i wyszedłem.
  Hmm ciekawe o co chodzi.Może jest coś poważnego Karolinie??Ma raka.
O mój boże ona ma raka !!! Nie długo umrze i zostało jej 3 miesiące życia.Pewnie to jej chciał powiedzieć bo niby co innego??

***Karolina***

Niall wyszedł z pokoju i zostałam sama z lekarzem.Mężczyzna w białym kitlu usiadł na łóżku obok
-Słuchaj dziecko.Mam do ciebie bardzo ważne pytania.Jesteś niepełnoletnia gdzie są twoi rodzice ??
-Zginęli w wypadku samochodowym-odpowiedziałam zgodnie z prawdą .
-A twój opiekun ??
-Magda moja kuzynka jest moim opiekunem,ale w tej chwili nie może tu być bo ma bardzo ważną prace-No bardzo ważna zaśmiałam się w duchu
-Dobrze,ale jutro będzie??-spytał ja tylko kiwnęłam głową -A teraz skąd masz tyle siniaków ??Twój partner Niall  mówi,że to nie on-powiedział i podniósł jedną brew do góry
-Em bo ja ...no .....ten...... Trenuję boks -Barwo Karolina Dobry pomysł.!!
-A może ten chłopak cię bije ??-cały czas próbował zgonić na niego.Co za wnerwiający człowiek
-Co Niall??On by muchy nie skrzywdził.Naprawdę trenuję boks
-A zażywasz jakieś narkotyki ??-teraz to mnie zatkało.Nie patrz się tak na niego tylko coś powiedz!!
-Niee??-powiedziałam nie pewnie.Lekarz spojrzał na mnie podejrzliwie,a potem wyciągnął kartę której się przyglądał
-Robiliśmy ci badania krwi kiedy spałaś i wykryliśmy w twojej krwi dużą ilość amfetaminy-kiedy to usłyszałam serce mi podskoczyło do gardła,ciśnienie podskoczyło i nie wiem co jeszcze.
-Ja.... ja....-zaczęłam się jąkać
-Dziewczynko wiesz w co ty się wpakowałaś !Większego gówna nie ma na tym świecie!!
-Ale ja...To nie tak -potrafiłam tylko to z siebie wydusić
-Musisz iść na odwyk!!Niedługo mogą już nie zdążyć  ciebie uratować i co ??-lekarz krzyczał tak głośno,ze bębenki mi prawie pękły.Stał z łózka i zaczął krążyć po pokoju pocierając prawą ręką po karku.
-Przepraszam,że tak wybuchłem po prostu nienawidzę patrzeć na dziec,które niszczą sobie życie-powiedział to już spokojniejszym tonem.-Słuchaj czytałem twoją kartotekę i wiesz co ?? 4 razy na odwyku,a 5 razy w tym miesiącu byłaś już u nas.
-Wiem,ale to już na prawdę ostatni raz.Za tydzień idę na odwyk i na pewno już tu nie wrócę obiecuję !-skłamałam,ale co miałam zrobić.Koleś głośno westchnął
-Niech będzie.Ale jeżeli jeszcze raz się tu pojawisz zgłaszam to policji rozumiesz??-spytał
-Tak,tak obiecuję.-Wstał i pokręcił głową
-Ostatni raz-powiedział pogroził palcem i wyszedł.
-No pięknie !-powiedziałam i położyłam się na łóżko.
Co ja teraz zrobię??Jeżeli pójdę do pracy znów mnie pobiją i wyląduje pewnie w szpitalu, a jak nie pójdę to nie będzie pieniędzy nie będzie pieniędzy,nie ma z czego zapłacić długów i tak czy tak będę pobita
Boże dlaczego ja ??
Dlaczego nie ktoś inny ??
Czy kiedyś będzie lepiej ?? 
Niech  ktoś sprawi,że tak będzie ??
Błagam!!!
Do pokoju wszedł Niall.Chyba wykupił cały bufet.Usiał na krześle koło łóżka i zaczął wszystko wyciągnąć,
-Wiem,że nie chciałaś ale musisz odzyskać siły -powiedział wręczając mi kanapkę
-Ale ja tyle nie zjem -powiedziałam i spojrzałam na to wszystko co przyniósł .Chłopak uśmiechnął się do mnie i zaczął się śmiać 

-To nie wystarczy ci,że kupiłem tobie jedna kanapkę ty chcesz wszystkie ??O nie to moje !-powiedział to jak 5 latek.Zaczęłam się śmiać.
-Jedz,a nie się śmiejesz -powiedział rozpakowałam kanapkę z woreczka i zaczęłam jeść.Co chwile przyłapywałam Niall'a jak się na mnie,ale kiedy tylko na niego spojrzałam ten szybko odwracał wzrok
-Jest brudna ??Że tak się mi się tak przyglądasz -spytałam i zaczęłam się wycierać serwetką
-Nie nie..tylkoo -chłopak zrobił się cały czerwony-Ja no wiesz......
-Nie nie wiem dlatego się pytam -powiedziałam o w tym czasie do pokoju wszedł lekarz
-Oo dobrze,że pan jest -powiedział to do Niall'a
-Ja,a dlaczego ??-spytał zdziwiony
-Muszę panu powiedzieć,bardzo ważną rzecz
-Co ??!! Nie !!-krzyknęłam.-Przecież pan obiecał -Niall spojrzał na mnie jakby chciał znaleźć odpowiedź w  moich oczach
-Obiecałem i dlatego nie powiem.Chodzi mi całkowicie o coś innego-powiedział lekarz i posłał mi zadziorny uśmiech
-O co chodzi ??-spytał po chwili wyraźnie zaciekawiony Niall
-Po powrocie Karolina musi dużo odpoczywać i leżeć w łóżku.I twoim zadaniem jest jej upilnowaniem
-A ile mam tak leżeć??-spytałam
-No tak z tydzień byś musiała
-Że co ?? Ile nie mogę!!-zaczęłam się buntować
-Przykro mi,ale będziesz musiała nie ma innego wyjścia.Chyba,że chcesz jeszcze tu posiedzieć przez tydzień ?
-No jeszcze czego ??-odburknęłam
-Tak też myślałem.To więc jak zajmie się pan marudą ?-spytał pokazując na mnie
-Ehem jaka marudna ?!!Po prostu mam .....
-Tak zajmę się -wtrącił się tym samym przerywając mi Niall.Lekarz posłał mi uśmiech i wyszedł
-Pobawimy się w lekarza ??-spytał Niall śmiesznie poruszając brwiami
-Jeżeli wejdziesz do mojego pokoju -powiedziałam i wytknęłam mu język
-A czemu niby nie ??-spytał zdziwiony
-Ponieważ kochanieńki istnieje takie coś jak drzwi na klucz-powiedziałam i uniosłam kącik usty
-Przekonamy się -powiedział i posłał mi cwaniacki uśmiech
.Nawet się ciesze,że nie będę mogła przez tydzień wstawać z łózka bo to oznacza,ze przez tydzień nie muszę iść do pracy. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę i poczułam,że jestem zmęczona.Za dużo atrakcji jak na jeden dzień pomyślałam i położyłam się spać.Niall nadal siedział u mnie w pokoju,ponieważ powiedział,że obiecał Magdzie,że nie opuści mnie nawet na krok.Co mnie strasznie bawiło,przecież nie mam pięciu lat co nie ?? 

  Siedziałam z Niall'em i rozmawiałam.No powiem,że pomyliłam się co do niego,kiedy tak z nim rozmawiam i nie pyta się mnie o wiadomo co.TO nawet fajny jest.Do pokoju jak burza wpadły dziewczyny.Od razu mnie

przytuliły
-Karolina jak się czujesz ?-spytała Magda 

-Dobrze,już dobrze -powiedziałam z wielkim uśmiechem
-Niall możesz już pojechać do domu się wyspać -powiedziała Patrycja,kiedy spojrzała na niego.Nie powiem nie wyglądał najlepiej napuchnięte oczy od braku snu jego pięknie wymodelowane włosy były w wielkim nie ładzie,ale wybaczam mu to,ponieważ cały czas był przy mnie
-Ok to ja będę jutro pa -powiedział i zrobił coś czego bym się w życiu nie spodziewała on .........

Ludu boży !!

Przepraszam was,ze taki krótki 

,ale jestem zmęczona i wszystko mnie boli

Szkoda,że mało osób wchodzi chodź jest jeden plus dużo komentarzy :D

Zmieniłam tło jak mnie prosiliście:)

A co do piosenek to niech każdy napisze jaką by chciał ,a ja ja wstawię nie musi być One Direction wstawię każda którą tylko chcecie :D

Mam do was pytanie czy ktoś chciał by zrobić nagłówek na mojego bloga,ponieważ ja nie potrafię,a bardzo mi się podoba  jak mają inni :D

To takie prośby z mojej strony,a wy jakieś macie ?? Jeżeli tak to pisać do mnie :D

A i jeszcze jedno możecie porozsyłać innym link do mojego bloga??

Proszę :**Z góry dziękuję :))Mam nadzieję,że podoba się rozdział :D

Pikaczuu 

Amen.