Statystyka

piątek, 7 czerwca 2013

Miłosć to złudzenie rozdział 2

***Karolina****

Stałam jak wryta w ziemię.Nie lubię okłamywać ludzi,później mam wyrzuty sumienia jak to zrobię.Oni oczekiwali  na odpowiedzi,a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć.
-No bo ja ten.........Dziewczyny chłopacy przyszli !!!-krzyknęłam.Po chwili pojawiły się przy mnie
-Czemu stoicie tu ??Wchodźcie!!-powiedziała Magda zapraszając ich do środka.Każdy z nich spojrzał na mnie z........ troską?.
-To w końcu powiesz co ci się stało ??-spytał Zayn.Spojrzałam na dziewczyny w tym samy czasie co ona na mnie..Brak przyjaciół odzwyczaił nas od kłamstw na temat siniaków,naszej pracy czy uzależniania.
-Karolina my się martwimy o ciebie -powiedział Niall i złapał mnie za rękę.Zaczęłam się śmiać.
-Nawet mnie nie znacie i już się martwicie.Nie potrzebuję waszej łaski -krzyknęłam na niego i wyrwałam swoją rękę
-O co ci chodzi ??-spytał zdziwiony Harry
-O gówno!! -krzyknęłam,wstałam z miejsca i pobiegłam do swojego pokoju.
Nienawidzę jak ktoś zadaje mi takie pytania.Po prostu nie cierpię!!Zrozum to w końcu człowieku jeżeli widzisz,że nie wiem co mam powiedzieć to znaczy,że masz siedzieć cicho i nie zadawać mi pytań.
Poszłam do łazienki brakowało mi już  tego uczucia wolności i  barku problemów,kiedy spytali się mnie co mi się stało.Zdałam sobie sprawę z tego,że po raz setny wróciłam do domu pobita i to wszystko przez mój nałóg.Ale nie potrafię przestać tylko dzięki niemu  jeszcze jakoś funkcjonuję.Heh śmieszne  właśnie narzekam,że przez ten walnięty nałóg mam same problemy,a właśnie po niego zmierzam do łazienki.Czy ja nie jestem jakaś dziwna ??
Otworzyłam szafkę i szukałam małego woreczka z proszkiem,ale nigdzie nie mogłam go znaleźć.Przecież wczoraj był jeszcze nie mogłam go całego wciągnąć.Ktoś musiał mi go zabrać,ale kto??
Nie miałam sił,ani chęci się dowiadywać to mogła być Ania,Natalia.I tak żadna by się nie przyznała,ja sama często im podkradam bo nie mam już swojego.Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer do mojego kolegi,który zawsze miał dobry towar.Pierwszy sygnał i John odebrał
-Cześć.Ile i gdzie?-spytał od razu za to go lubiłam.Nie pytał o nic innego tylko o to co własnie potrzebowałam.
-Tam gdzie zawsze -odpowiedziałam
-Dobra to za 20-rozłączył się.
   Zbiegłam na dół wszyscy tam siedzieli i się śmiali,kiedy zobaczyli mnie umilkli.Podeszłam do Ani
-Idę po dragi chcesz??-szepnęłam do niej.Dziewczyna kiwnęła głowa twierdząco,Spojrzałam na Natalię,która też kiwnęła twierdząco.
-Karolina masz tu kasę i kup mi -powiedziała Magda i dała mi parę banknotów uśmiechnęłam się do dziewczyn i wybiegłam z mieszkania,chciałam uniknąć następnych pytań chłopaków. Biegłam zatłoczonymi ulicami Londynu,po nie całych 5 minutach skręciłam w dobrze znaną mi uliczkę.
-Cześć mała!-powiedział z uśmiechem od ucha do ucha.-O mój boże mała co ci się stało ??
-Długa historia.Masz??-spytałam rozglądając się czy nikt nie idzie
-Jasne mam -powiedział i wręczył mi worek z narkotykami
-A jeszcze Ania,Natalią -powiedziałam chłopak pogrzebał trochę po kieszeniach i wyciągnął jeszcze 2.
-Dzięki -powiedziałam i dała chłopakowi kasę.
  Wracałam właśnie do domu kupiłam Magdzie i Patrycji ich "wodę" .Otworzyłam drzwi i weszłam.Poszłam do kuchni i włożyłam do lodówki zakupy dziewczyn.Weszłam do salonu siedział tam sam Niall.Trochę mnie to zdziwiło.
-Co ty tu robisz??-spytałam.Chłopak podniósł te swoje niebieskie oczy na mnie i się uśmiechnął
-Czekam na ciebie -powiedział z jeszcze większym uśmiechem
-.A po co ??-spytałam oschle
-Żeby spędzić trochę czasu z tobą
-A kto powiedział,że ja chcę z tobą go spędzić??-spytałam ironicznie.Po jego minie widziałam,że nie spodziewał się takiej odpowiedzi z mojej strony.
-Em,a nie chcesz??-spytał ledwie słyszalnie
-Brawo dla ciebie !-powiedziałam i zaczęłam klaskać.
-Jesteś pewna ??-spytał wstając
-Tak!! Czy ty tego nie rozumiesz ??!!-spytałam.Chłopak spuścił głowę -Tam są drzwi -pokazałam palcem na wielkie mahoniowe drzwi.
-Mogę zadać ci pytanie ??
-Tylko szybko-poganiałam go
-Dlaczego jesteś taka??-spytał
-Bo tak mi się podoba!!Dobra mam dość!! Wyjdź mi stąd!-chłopak zrobił tak jak mu kazałam.Złapał za klamkę i spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem,który mówił "Proszę mogę zostać"
-Wyjdź!!-krzyknęłam chłopak,aż podskoczył i wyszedł.-W końcu -powiedziałam z ulgą
  Poszłam do kuchni wyciągnęłam z lodówki lody.Usiadłam na blacie i zaczęłam jej jeść.Było tak cicho jak nigdy.Po wyjściu Niall'a zaczęło zżerać mnie sumienie.Źle zrobiłam wywalając go z domu.Nie potrzebnie na niego tak naskoczyłam nie chciał nic złego chciał tylko spędzić trochę czasu ze mną.To wszystko przez te narkotyki jeżeli nie wezmę chodź trochę  to cały dzień chodzę rozkojarzona i wściekła .Zjadłam do końca lody i i poszłam na górę.Wyciągnęłam nowy zakup i postanowiłam go wypróbować.Rozsypałam trochę i po kolei wciągałam.

***Patrycja***

Chłopacy zaproponowali nam,żebyśmy poszli na imprezę oczywiście zgodziłyśmy się.Uwielbiam imprezy.Mogę pic ile mi się podoba.Na tej imprezie zaczyna się zakład.Jako pierwszy cel ustawiłam sobie Louis'a .Uznałam,że pójdzie gładko z nim.Ubrałam się w (to co na zdjęciu).
Pojechaliśmy do najlepszego klubu w mieście.Szkoda tylko,że Karolina nie jechała,ale pewnie i tak by nie chciała.Impreza toczyła się,a ja wypiłam już 5 drinków no wiecie tak dla odwagi.
-Pierwszy cel Louis! -powiedziałam do dziewczyn i ruszyłam w jego stronę seksownym krokiem.
-Pamiętaj masz tylko jedna szansę -krzyknęła Magda
Właśnie tańczył.Dołączyłam się do niego.Zaczęłam ocierać się o niego było widać,że mu się podoba.Obrócił mnie w swoją stronę. Tak gładko poszło pomyślałam.Zaśmiałam się pod nosem.
-Nie możemy -powiedział i oparł swoją głowę o moje czoło.No że co kurwa!!
-Dlaczego??!!-spytałam zdziwiona
-Podoba mi się to co robisz,ale ja mam dziewczynę -powiedział i to mnie zamurowało.Myślałam,ze wszyscy są wolni!!Nic nie mówiąc wyrwałam się chłopakowi i odeszłam jak gdyby nic się nie stało.
-Co się stało ??-spytała dziewczyny,kiedy usiadłam.
-Ma dziewczynę !! Czyli się nie liczy-stwierdziłam popijając drinka,którego zamówiłam.
-Jak to nie?? Zakład był o wszystkich !-powiedziała stanowczo  Ania
-Czeka cie kara !!-zaśmiały się dziewczyny
-No to trzeba się napić!!-krzyknęłam i zamówiłam jeszcze jednego.

***Niall***

  Wstałem z samego ranna co nie było za proste,ponieważ lubię sobie pospać Postanowiłem zrobić śniadanie dla Karoliny.Nie poddam się!Pokażę jej,że jestem fajny.Dziewczyny dały mi klucze do ich domu bo stwierdziły z chłopakami,że i tak nie wrócą wcześnie.Otworzyłem drzwi i od razu zabrałem się do pracy.Nie potrafię gotować,ale mam nadzieję,że doceni moje starania..Starałem się robić wszystko po cichu,ale coś nie wyszło.Wszystko mi pospadało,a jak włączyłem mikser to wszystko pochlapałem.Nagle w drzwiach stanęła zaspana Karolina była ubrana w to co wczoraj.Włosy miała w każdą stronę wyglądała i tak bardzo słodko.
-Co ty tu do choler robisz??!!-spytała zaspanym głosem,przecierając oczy
-Robię śniadanie dla ciebie-powiedziałem czekając  na jej wybuch.Byłem pewny,że zaraz zacznie na mnie krzyczeć
-Ok to zawołaj mnie jak skończysz -powiedziała i wyszła.Tak sobie bez żadnej awantury.Czyżby piekło zamarzło?Stałem chwilę nie wiedząc co zrobić.Po chwili otrząsnąłem się zacząłem sprzątać.Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do restauracji,żeby przywieźli mi coś na wynos.Już po nie całych 30 minutach przywieźli mi jedzenie.Rozstawiłem wszystko tak,aby wyglądało tak jakbym sam to zrobił.Poszedłem na górę,aby poinformować Karolinę o śniadaniu.Wszedłem do jej pokoju  i zobaczyłem jak  leży na łóżku śpi,.Wygląda tak
słodko,aż szkoda by było ją obudzić,ale jestem głody,a śniadanie na stole.
-Karolina śniadanie na stole-powiedziałem i lekko szturchnąłem ją w ramię
-Jeszcze chwila -powiedziała przykrywając się szczelnie kołdra .
-Stygnie już .No wstawaj proszę
-Rozmyśliłam się.Chcę spać
-Jeżeli zejdziesz i zjesz będziesz mogła wrócić i dalej spać -powiedziałem.Brunetka ściągnęła kołdrę z siebie  i usiadła po turecku,ale nadal miała zamknięte oczy

-Za 10 minut zejdę tylko się przebiorę -powiedziała.Uśmiechnąłem się i zadowolony z siebie wyszedłem.
Po nie całych 15 minutach w kuchni pojawiła się uśmiechnięta Karolina ubrana w (to co na zdjęciu).Ona jest piękna nawet z tymi plastrami na twarzy.Całkowicie zapomniałem o nich.
-Cześć-powiedziała ledwie słyszalnym głosem siadając na przeciwko mnie
-Hej!-powiedziałem jak najbardziej wesoło jak tylko potrafiłem.Jedliśmy śniadanie w ciszy.Na każde moje pytanie odpowiadała pojedynczymi słowami tak jakby nie miała ochoty na nie odpowiadać.
Po skończonym posiłku umyłem naczynia,a Karolina je wytarła.Poszliśmy do salonu.Cały czas siedzieliśmy w ciszy.
-Niall....- zaczęła.Mój wzrok powędrował na nią-Chciała bym cię przeprosić za wczoraj.Nie wiem dla czego tak na ciebie nakrzyczałam.Przecież ty nic złego nie zrobiłeś.Przepraszam
-Nic się nie stało.Nie będę zły jeżeli mnie przytuli i się uśmiechniesz.-Dziewczyna obdarowała mnie wielkim uśmiechem.Przysiadła się do mnie i mnie przytuliła.
Starałem się zachować zimna krew,ale w środku skakałem z radości.
-To co robimy ?-spytała,kiedy już rozluźniła uścisk
-Hmm może jakiś film??-zaproponowałem
-Ok,a mianowicie ??
-Horror-powiedziałem
-To ty wybierz film,a ja zrobię popcorn -krzyknęła z kuchni
-Ok,a gdzie są filmy ??-spytałem
-W szafce pod telewizorem -Otworzyłem jak kazała a moim oczom ukazała się szafa zawalona różnymi filami.Jeszcze nigdy nie widziałem takiej ilości filmów
-O mój boże !-psiknąłem z zachwytem.Z kuchni można było usłyszeć śmiech dziewczyny
-I co wybrałeś ??-spytała wychodząc z kuchni z tacą,a na niej wielka miska popcornu i żelkami
-Egzorcyzmy Dorothy Mills-powiedziałem i włożyłem film do odtwarzacza
-O nie ! -powiedziała przerażona dziewczyna
-Co się stało ??-spytałem zdziwiony
-Ostatnio jak to oglądałam to omal się nie posikałam ze strachu-zacząłem się śmiać
-Teraz to ja jestem przy tobie !Jak będziesz się bała to się do mnie przytul-powiedziałem zadowolony.Dziewczyna posłała mi wdzięczny uśmiech.Oglądaliśmy film muszę przyznać,że na prawdę momentami był straszny,sam się bałem,ale nie chciałem pokazać tego Karolinie,która co chwile podskakiwała z przerażenia .Nagle wskoczyła mi na kolana i wtuliła się w moja klatę.Przytuliłem ją do siebie i głaskałem po plecach,żeby się uspokoiła
-Jeżeli chcesz to możemy to wyłączyć -powiedziałem.Dziewczyna zaprzeczyła kiwnięciem głowy-Przecież się boisz-zauważyłem
-To co ?? -spytała zdziwiona
-I tak wyłączę -powiedziałem dziewczyna wstała z moich kolan,a ja wyłączyłem tv.
-I co teraz??-spytała kiedy usiadłem
-Zagramy w pytania.Możesz trzy raz odmówić odpowiedzi  -powiedziałem i odwróciłem się w jej stronę
-Ok-powiedziała trochę nie pewnie.
-Ja zaczynam.Co ci się stało w twarz??-Kurde muszę wiedzieć.Jeżeli ktoś ją uderzył to zabiję gnoja.
-Odmawiam odpowiedzi -powiedziała i wytknęła mi język
-No dobrze teraz twoja kolej
-Hmm jakie pytanie by tu zadać -dziewczyna potarła się potarła się po głowie jak Kubuś Puchatek -Wiem .Dlaczego tu przyszedłeś po tym jak na ciebie wczoraj naskoczyłam.
-Dobre pytanie.Po prostu wiem,że nie chciałaś tego powiedzieć.Wieże,że każdy człowiek jest dobry i zawsze należy dawać drugą szanse -dziewczyna posłała mi nieśmiały uśmiech-Teraz ja.Masz chłopaka ??
-Nie -prawie krzyknęła
-Dlaczego??-spytałem zdziwiony.Przecież ona jest ładna,mądra,miła (jak ma dobry dzień).Jest idealna
-Po prostu Nie wierzę w miłość.-powiedziała to obojętnie
-Co jak to?! Jak można nie wierzyć w miłość ?To takie piękne uczucie łączące dwójkę ludzi.Każdy człowiek potrzebuje miłości nawet ty.Człowiek bez miłości to nie człowiek.Wiesz jak to jest piękne uczucie,kiedy budzisz się rano i koło ciebie leży osoba,którą kochasz nad życie ?? -zacząłem nawijać jaki idiota.
-Ta jasne.Te czułe słówka,gesty robicie to tylko po to,aby się przespać z daną dziewczyną.Kłamiecie na każdym kroku.
-Nie każdy.Ja jeszcze nigdy nie okłamałem mojej dziewczyny.Mi nie zależy tylko na łóżku.Kto ci naopowiadał takich bzdur ??
-Z doświadczenie wiem.Każdy jest taki sam !Mam dość tej rozmowy.Wyjdź stąd !!-krzyknęła,a w jej oczach zobaczyłem łzy
-Karolina.Dobrze nie mówmy już o tym,ale nie płacz -powiedziałem i chciałem ją przytulić,ale ona mi się wyrwała i pobiegła na górę do swojego pokoju.Szybko pobiegłem za nią.Pociągnąłem za klamkę,ale drzwi były zamknięte.
-Otwórz proszę!Przepraszam jeżeli cię obraziłem!-krzyczałem,ale bez skutecznie
-Wynoś się stąd!! Nigdy więcej tu nie przychodź !!-usłyszałem,aż mnie coś zakuło w sercu
-Proszę cię Niall wyjdź -tym razem powiedziała to spokojnie.
 Wyszedłem.Zamknąłem drzwi i poszedłem do domu.Chłopaków nadal nie było,a ja potrzebowałem chodź jednego.Nie rozumiem jej jest dobrze,znów źle ,potem dobrze i teraz to.Nie rozumiem kobiet, a w szczególności jej.Jest wredna,głośna,nastrój zmienia jej się z minuty na minutę,robi co chwilę jakieś sceny.
Dokładnie odwrotność dziewczyny której szukam.O mój Boże chyba się zakochałem!

***Ania**

Wróciłam z chłopakami po dzikiej imprezie.Działo się dużo.Mało z niej pamiętam,a więc musiało się dziać.
Drzwi były zamknięte,Karolina jeszcze pewnie spala.Ale Niall miał tu być dopóki nie wrócimy.Hmm może musiał gdzieś wyjść,albo Karolina znów wybuchła.Ostatnio jest inna.W salonie było strasznie ciemno popcorn i żelki porozrzucane co pewnie oznaczało,że oglądali jakiś film.NA stole leżała płyta jakiegoś horroru.Postanowiłam obudzić Karolinę jest już 16 ile można spać,a tak po za tym o 20 przyjeżdża Albert.Weszłam po schodach i skierowałam się do pokoju Karoliny.Drzwi były zamknięte,a to dziwne Karolina nigdy nie zamyka drzwi,nawet tych od zewnątrz.... Więc pewnie był Niall i zamknął.
-Karolina!-krzyknęłam-Otwórz! Co się stało ?-Nikt nie odpowiadał zaczęłam się trochę niepokoić
-Karolina do cholery otwórz !!-krzyknęłam klamka  lekko zadrgała.Już po chwili zobaczyłam cała zapłakaną Karolinę.Od razu ją przytuliłam.
-Co się stało ?-spytałam
-Nic -powiedziała i otarła łzy
-To byś nie płakała.Znam cię !-ona uśmiechnęła się przez łzy
-Naprawdę nic.Mało ważne naprawdę nie musisz się przejmować.Powaga
-Niech będzie.Patrycja wczoraj rozpoczęła zakład -powiedziałam podekscytowana
-Tak i co ?? Opowiadaj dalej !!
-Już.No więc tak jako pierwszy cel wzięła Lou.Okazało się,ze jest zajęty.I przegrała trzeba jej na jutro wymyślić jakąś karę.A dobrze wiem,że ty masz najlepsze więc??
-Mam już pewien pomysł,ale jest wredny
-Już mi się podoba-powiedziałam zachwycona..Do pokoju weszły właśnie dziewczyny
-Już wiesz??-spytała skacowana Patrycja
-Tak!-powiedziała zadowolona Karolina.-Szykuj się na karę-Wszystkie zaczęłyśmy śmiać.Rozmawiałyśmy tak,aż do czasu kiedy to wybiła godzina"śmierci"Przyjechał Albert nasz kierowca jest to facet po 30 bardzo fajny. Dzięki magicznemu proszkowi znoszę to.Gdyby nie to to już dawno pewnie bym ześwirowała.To pozwala mi zapomnieć o tym co ja tam robię.Zazdroszczę innym,którzy nie mają takich problemów co my.Żyją spokojnie myślą,że maja wielkie problemy,które przy naszych to błahostka.

***Karolina***

  Jechałyśmy autobusie,gdzie odbędzie się kara Patrycji.
-O nie !Ja tego nie zrobię !-cały czas spierała się z nami Patrycja
-Założyłaś się i przegrałaś dalej!!-krzyknęłam na cały autobus.Wszyscy ludzie się  na mnie spojrzeli posłałam im przepraszający uśmiech.
-Zabiję cie !-powiedziała wściekła Patrycja
-Też cię kocham -posłałam jej buziaka -.Musisz przejechać tylko 2 przystanki -powiedziałam -A teraz oddaj ubrania -dziewczyna zaczęła ściągać ubrania.Na początku bluzkę,a później spodnie.Szybko wysiadłyśmy z autobusu z jej rzeczami
Wszystkie zaczęłyśmy się śmiać.Stałyśmy śmiejąc się i czekając,aż autobus nawróci.

***Patrycja**

  Kiedy dowiedziałam się co ta mała wymyśliła za kare myślałam,że ją tam zamorduje!!
Stałam w samej bieliźnie w autobusie,gdzie było pełno osób.Starsze panie patrzały na mnie,jak by zaraz miały mnie z pochodniami gonić,faceci uśmiechali się do mnie dzieci pokazywały palcami.Miałam ochotę z tamtą uciec.Spaliłam buraka,byli tam ludzie których znałam.Zabrały mi wszystko nawet buty z skarpetkami.Na szczęście bieliznę mi zostawiły.
  W końcu po 20 minutach stania w tym przeklętym autobusie.Zobaczyłam przystanek,na którym stały uśmiechnięte od ucha do ucha dziewczyny.Drzwi się lekko uchyliły,a ja szybko wybiegłam
-Daj mi moje ubrania !!-krzyknęłam,kiedy byłam przy dziewczynach.Rozbawiona Natalia wręczyła mi moją bluzkę i spodnie,a Ania buty i skarpetki.Ludzie patrzeli się na nas jak na wariatki.Jak najszybciej ubrałam na siebie ubrania.
-A teraz cię zamorduję !!-krzyknęłam w stronę Karoliny,która zaczęła uciekać.Goniłam ją wokoło przystanku autobusowego.Dziewczyny zaczęły mnie uspokajać po 10 minutach biegania za tą małą żmiją.Ona jest strasznie szybka,chyba ma taką kondycję po tym jak prawie co dzień ucieka przed którąś z nas,ale taki jej urok.Nigdy nie jest nudno z nią.
**W domu**
Siedziałyśmy w kuchni i jadłyśmy pizze,kiedy dostałam sms'a od Zayn'a o treści :

"Zaraz będziemy u was :))"
"Ok.To czekamy ".Odpisałam mu.
-Dziewczyny za chwilę będą chłopacy -powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy
-Co?Ale że wszyscy?-spytała Karolina
-Raczej tak,a co ??-spytałam rozbawiona
-Nie nic.Jakoś źle się poczułam idę się położyć -powiedziała i wyszła.Dziwnie się ostatnio zachowuje.
-Co jej jest ostatnio?? Jakaś dziwna jest- stwierdziła Natalia
-Właśnie to sobie pomyślałam.Może postanowiła rzucić ??-tym razem wypowiedziała się Magda
-Nie.Powiedziała by o tym,a po za tym wczoraj była po dostawę.Mi się wydaję,że to przez,którego z chłopaków.Było normalnie dopóki oni się nie pojawili -Trafiła w sedno Ania.Zaczęłam się zastanawiać od czasu kiedy chłopacy weszli do nas do domu Karolina zrobiła się jakaś dziwna.Nigdy w życiu jej takiej nie widziałam.
Po chwili usłyszałam dzwonek.
-Otwarte!!!-krzyknęłyśmy razem.Do kuchni wparowała piątka wariatów.
-Hej!Zamykajcie drzwi bo inaczej ktoś do was się włamie -powiedział Liam
-Dobra,dobra już nam nie matkuj.To moja rola-powiedziałam dumna
-A gdzie złośnica?-spytał Louis
-Nie mów tak na nią!-krzyknęła Magda
-Oj przepraszam.To tak dla śmiechu -zaczął tłumaczyć się Louis
-Karolina ma trudne dni zrozumcie ją -zaczęła Magda.Pomimo tego,ze często się kłócą.Magda to tak jakby matka Karoliny.Ona się nią opiekuje i nie lubi jak ktoś "nabija się z jej kruszynki"
-A gdzie ona jest ??-spytał Niall
-W swoim pokoju -odpowiedziałam
-Pójdę do niej.Spróbuję ją namówić do tego,żeby zeszła -powiedział i kierował się na górę
-To chyba nie najlepszy pomysł -powiedziałam,ale on to zignorował i poszedł.

***Niall***

Dobrze wiem,że to przeze mnie Karolina jest taka.To ja na nią tak działam.Ona po prostu mnie nie lubi,ale nie chcę żeby  przeze mnie chłopacy się z niej nabijali.Jak to ma wyglądać,kiedy tu przyjdę ona wyjdzie to chore.Zapukałem do drzwi usłyszałem krótkie i ciche"Proszę"Otworzyłem drzwi na łóżku siedziała Karolina,miała głowę między kolanami.Usiadłem koło niej,dziewczyna nie zwróciła nawet uwagi na mnie,albo specjalnie na mnie nie patrzała.
-Wiesz Karolina.Rozumiem,że mnie nie lubisz,ale to nie może tak wyglądać,że jak przyjdę to ty wyjdziesz.Chłopacy cię bardzo polubili więc jak chcesz to mogę tu nie wychodzić -powiedziałem,ale ona nawet nie drgnęła.Więc wstałam i chciałem wyjść,kiedy usłyszałem
-Zostań.Proszę -odwróciłem się w jej stronę,nadal siedziała tak jak siedziała
-Ok-powiedziałem i usiadłem koło niej.Siedzieliśmy w ciszy,kiedy to nagle...........


Ludu mój kochany!!!
Oto wam powiadam,że to drugi rozdział :D Cieszę się,że podoba wam się mój pomysł :D
Dziękuję za komentarze :**A co do zakładu wiecie mam chytry plan co do niego i
wiem,że wam się spodoba :D Szkoda,że tak mało wejść :(Miałam nadzieję,że więcej osób zajrzy 
No trudno:( Miejmy nadzieję,że będzie więcej wejść :D Trzeba być optymistą no nie??
Co sądzicie o rozdziale ?? Liczę na szczere odpowiedzi :D 
Kocham was:***
Pikaczuuu
Amen.









12 komentarzy:

  1. Rozdział super ;) co do całego opowiadania jest takie inne niż reszta, co mi się bardzo podoba ;) dodawaj szybko kolejny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. JEZUS MARYJA !!
    ależ to ekscytujące ... ostatnio zmieniłaś styl pisania
    trzymasz bardziej w niepewności już w poprzednim tak zrobiłaś na końcówkach, ale teraz jest po prostu MEGA ! kocham Cię pamiętaj !
    + weny

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne takie inne ale trzymasz w niepewności dodaj szybko

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne czekam na kolejne części :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodawaj szybko bo trzymasz w niepenosci

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy nagle... Co nagle?
    Ach dawaj następny kotek...;*
    Nie mogę sie doczeka kolejnego imagina ;D
    Czekam.;D
    Pozdrawiam Bella♥
    _________________
    Zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział czekam na kolejny fajny blog ale dopracuj go jeszcze
    np.tło i mmuzyka

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czytam już i czy mogła bys dodawac szybciej rozdziały??


    Mee

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ;) trzyma w niepewności . Lubię takie :D czekam na kolejny ;*
    Pozdrawiam
    Karoooolciaaa <3

    OdpowiedzUsuń
  10. niesamowitee mega pozdro lola

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne :) czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne tło kochanieńka ;**** ja chcę taką tapetę <33

    OdpowiedzUsuń

Szablon w całości wykonany przez Violent dla Pikaczu na postrzebę bloga I Need Your Love.
Prawa autorskie zastrzeżone.