Statystyka

wtorek, 4 czerwca 2013

Miłość to zludzenie rozdział 1

***Karolina***

Znacie to uczucie,kiedy patrzycie w lustro i macie się dość??Bo ja tak.Nie chodzi o wygląd tylko o to co ja ze sobą zrobiłam.Jak można się doprowadzić do takiego stanu w tak młodym wieku.Myślałam,że takie coś jest tylko w filmach,a jednak się pomyliłam.
Ledwo co otworzyłam oczy i miałam ochotę je zamknąć
.Nienawidzę poranków,każdy poranek prowadzi do wieczoru,a wieczór do mojej pracy,którą gdybym mogła od razu bym zmieniła,ale do niczego innego się nie nadaję.
Leniwie usiadłam na łóżku i przetarłam oczy,prawą nogą dotknęłam zimnej podłogi lekko się wzdrygnęłam z zimna i poczłapałam  do łazienki.Umyłam się,rozczesałam włosy i ubrałam się w (to co na zdjęciu).Zazwyczaj ubierałam się w spodnie,ale dziś miałam ochotę na spódniczkę.Zeszłam na dół,ponieważ byłam głodna.W kuchni siedziały już wszystkie dziewczyny.Mieszam z moimi najlepszymi przyjaciółkami
Magda,Anią,Natalią,Patrycją. Nie mówię,że życie z nimi jest udręką ,ale do najłatwiejszych nie należy.
-Hej  -przywitałam się wchodząc do kuchni.
-Cześć i jak się spało ??-spytała Pati..Zawsze się o mnie troszczyła była dla mnie trochę jak mama.
-Jak zawsze -powiedziałam z sztucznym uśmiechem.Udawany uśmiech w tym domu to codzienność.Żadna z nas nie chce pokazywać swoich słabości i opowiadać o nich.
-To siadaj i jedz-powiedziała Ania podsuwając mi pod nos naleśniki.Po zjedzonym śniadaniu udałyśmy się do salonu.Siedziałyśmy i oglądałyśmy jakiś głupi serial.Nie miałyśmy znajomych,każdy kto dowiedzaił się prawdy od razu zerwał z nami kontakt..Szkoda bo my naprawdę nie jesteśmy jakieś gorsze po prostu miałyśmy trudniejsze życie i inaczej radzimy sobie z problemami,ale zawsze szybko i łatwo łapałam kontakt z innymi.
  Magda cały czas bawiła się telefonem co nie powiem trochę mnie denerwowało.Dziewczyna odstawiła telefon  na stół na przeciwko nas i udała się do góry.Korzystając z sytuacji szybko go zabrałam i zaczęłam przeglądać jej  Sms.
-Co ty robisz ??-spytała Natalia przysuwając się bliżej mnie
-Czytam .-powiedziałam nie odrywając się od telefonu.
-I co tam pisze ??-spytała wyraźnie zaciekawiona Ania
-Poczekaj już czytam. "Oh nie mogę zapomnieć o wczorajszej nocy spędzonej z tobą .,Jesteś niesamowita!!."-czytałam tak jakbym odgrywała jakąś scenę w teatrze.Dziewczyny zaczęły się śmiać,a ja wraz z nimi.
-Karolina co ty kurwa robisz z moim telefonem ?!!-usłyszałam wściekłą Magdę za sobą
-Emm nic takiego...Sprawdzam tylko godzinę  -odwróciłam się do niej-Kiedy się denerwujesz to żyłka Ci pulsuje o tutaj-wskazałam na jej czoło
-Zabiję cię !!-krzyknęła zła...a raczej wściekła.

 ***Niall***

-Kolejny nudny dzień.Szkoda,że nie dzieję się nic ciekawego-marudził Harry.
Miał rację tu nic się nie działo .Cisza spokoju zawsze o tym marzyliśmy.Dopóki się nie dowiedzieliśmy jakie to nudne. Siedziałem w salonie z chłopakami i oglądałem mecz.Nagle usłyszeliśmy krzyki z zewnątrz.
-I tak cię dopadnę  !!!-zerwaliśmy się  z miejsc i podeszliśmy do okien,aby sprawdzić o co się dzieje.Dwie  dziewczyny biegały  po podwórku.Brunetka śmiejąc się uciekała przed rozzłoszczoną blondynką.Po chwili wyszły jeszcze 3 dziewczyny śmiejąc się i dopingując je.
-Chodźmy do nich-powiedział Zayn i ruszył w stronę drzwi,a my za nim.Obejrzał się za siebie i znacznie przyśpieszył kroku.Szybko dobiegliśmy do niego.Staliśmy przy drzwiach od ich domu patrząc się na nie jak idioci.
-Może ktoś zadzwoni albo zapuka ??-spytałem.Nikt nie zareagował więc postanowiłem,że to ja zadzwonię.Wcisnąłem biały guzik i usłyszałem dzwonek.Nikt nie przyszedł.Nacisnąłem drugi.Nadal nic.Do trzech razy sztuka.Nagle zobaczyłem,że drzwi się otwierają.
Stała w nich ta dziewczyna co uciekała.Była piękna! Oddychała szybko,a jej policzki były różowe za pewne od tego biegania.
-Cześć pogadałbym z wami,ale kocham moje życie więc żegnam- powiedziała i jak puma wyleciała na zewnątrz.
-Moja noga-powiedział Harry i zaczął masować sobie obolałe miejsce..Po chwili przybiegła blondynka i nie zwracając uwagi na nas wybiegła za tamta dziewczyną.Staliśmy jak wryci.nie wiedzieliśmy co zrobić stać w miejscu,pójść sobie czy coś innego??
-Cześć co jest??-spytała już inna dziewczyna
-Em bo my usłyszeliśmy jak ktoś krzyczy i postanowiliśmy sprawdzić co się stało -powiedział Zayn .Dziewczyna zaśmiała się.
-Chodźcie do środka -powiedziała i gestem zaprosiła nas do środka.Na pierwszy rzuty okna było widać,że mieszkają tu same dziewczyny.Usiedliśmy na wielkiej sofie,a dziewczyna na przeciwko nas na fotelu.
-To może na początek się przedstawię Ania
-Ja jestem Louis,to jest Niall,ten tu z burzą loków to Harry,to Liam a ten tam to Zayn
-Miło mi.
-Nam też.Możesz nam powiedzieć co tu się dzieje?-spytał Lou pochylając się do przodu.
-A tak już.Po prostu Karolina lubi dokuczać  Magdzie ogólnie to wszystkim lubi.Zabrała jej telefon i i zaczęła czytać jej sms.
-To może my przyjdziemy później?-spytał Liam
-Nie-zaprzeczyła -Pójdę je zawołać.-dziewczyna wstała otworzyła drzwi od wejścia do ogródka
-Karolina mam coś dla ciebie !!-krzyknęła.Po nie całej sekundzie była już w pomieszczeniu,a po niej wbiegła blondynka.Wyrwała jej telefon i zadowolona usiadła na krześle oddychając ciężko musiała się zmęczyć ciągłym bieganiem.
-Co dla mnie masz ?-spytała jak dobrze zapamiętałem Ani
- Nic nie mam powiedziałam to,żebyś przyszła
-To było chamskie !-powiedziała z naciskiem na ostatni słowo.Po chwili do salonu weszły jeszcze dwie dziewczyny
-To Patrycja  i Natalia-powiedziała Ania widząc nasz pytający wzrok.
-Po co mi je przedstawiasz,przecież je znam-zaśmiała się Karolina.Ania pokazała na nas.Spojrzała na nas tymi niebieskimi oczami  analizując  każdego z osobno.Jej wzrok zatrzymał się na mnie.
Czułem jak serce zaczęło mi przyśpieszać.Mogłem dokładnie przyjrzeć się jej twarzy,mały nosek,duże niebieskie oczy i czerwone ponętne usta.Jej długie falowane włosy opadały na jej ramiona.Wyglądała jak anioł.
-Ej ej czy w nie jesteście tymi chłopakami z One Direction ??-spytała bodajże Natalia
-Tak !-powiedzieliśmy równo-To my!
-Wy jakoś to ćwiczycie w domu ??-spytała Karolina
-Ale co ?-spytaliśmy równocześnie
-No właśnie to.
-Nie no co ty-powiedzieliśmy znów równo.Dziewczyny zaczęły się śmiać.
Następne 3 godziny spędziliśmy na rozmawianiu.Nie mogłem się powstrzymać mój wzrok cały czas schodził na niebieskooka .Jej każdy ruch,uśmiech,spojrzenie były idealne.Nie mogłem oderwać od niej wzroku.Miałem tylko nadzieje,że nie zauważy jak robię do niej maślanych oczów.Przemyślenia przerwała mi kogoś ręka przed moja twarzą
-Hallo żyjesz??-szedłem wzrokiem po ręce w  górę.
-Tak tak żyję -powiedziałem robiąc się lekko czerwony,kiedy zauważyłem kim jest właściciel ręki,a raczej właścicielka.Była nią właśnie ona.
-Czemu się na mnie tak patrzysz ??-spytała unosząc kącik ust.
-Em nie....bo ja......no ten...........-język mi się plątał nie pozwalając powiedzieć mi ani słowa.
-Rozumiem cię -powiedziała dziewczyna i zaczęła się śmiać.
Tym dziewczyną uśmiech chodź na chwilę nie schodzi z twarzy.Czy to jest normalne ?
-Pamiętacie jak mówiłem,że tu są nudy ??-spytał Harry
-Trudno by nie pamiętać co dzień to mówisz!  -powiedział rozbawiony Louis
-To już możecie o tym zapomnieć -powiedział Harry i posłał ten swój cwaniacki uśmiech do Karoliny.
-Która godzina ??-spytał Zayn
-E 17 .57 a co??-spytała Patrycja
-O mój boże to tak późno.Musimy się zbierać zaraz mamy próbę -powiedział załamany Harry.No tak kompletnie zapomniałem o tym..Nie chętnie wstałem z mojego miejsca obok Karoliny i szedłem w stronę wyjścia wraz z chłopakami.
-Możemy przyjść jutro ??Proszę!!-spytał  Liam,kiedy już na dworze
-No jasne !!-powiedziały równo i znów zaczęły się śmiać.
-To do jutra !!-powiedział Harry i pocałował każda z policzek.Wszyscy poszliśmy w jego ślady.Kiedy doszedłem do Karoliny przystanąłem.
-A ze mną się już nie pożegnasz  ??-spytała  Karolina..Dziewczyna podeszła do mnie stanęła na palcach i złożyła na moim policzku niewinny pocałunek.Poczułem jak milion motyli lata mi w brzuchu.
-Pa -powiedziałem cicho i szybkim krokiem poszedłem w stronę domu.
 Nie wiem dlaczego,ale w tych dziewczynach jest coś takiego co przyciąga.Może to,że są inne ? Widać to na pierwszy rzut oka.

***Karolina***

  Byłam strasznie głodna z dziewczynami zrobiłyśmy sobie tosty i usiadłyśmy przy stole.
-Ogłaszam najważniejszy zakład !!-powiedziała Magda wstając.
-Pierwsza,która prześpi się z całym One Direction wygrywa.-powiedziała z cwaniackim uśmiechem 
-Nie sądzisz że to lekkie przegięcie.O jednego dobra,ale o całą piątkę.-powiedziała Natalia
-Jeżeli nie chcesz to nie -Magda usiadła przewracając oczami.
-Nie powiedziałam,że nie-zaprzeczyła szybko
-Zasady takie same czy inne ?
-Tak.Nie wykonasz czeka Cię kara  -powiedziała Magda z cwaniackim uśmiechem.
-Wchodzę w to jeżeli zmienimy zasady -powiedziałam.Czułam na sobie wściekły wzrok Magdy.Nie lubi,kiedy zmieniamy zasady jej zakładów.Czasami przesadza i trzeba to zrobić.
-Proponuj -powiedziała wyraźnie niezadowolona  Magda
-Pocałunek wystarczy
-Ooo na takie zasady to ja się zgodzę-powiedziała Natalia.Wszystkie kiwnęły głową na tak,tylko Magda była przeciwna temu.
-Jeżeli chcesz to się z nimi prześpij,ale jak ktoś nie chce to nie musi -zaproponowała Patrycja.Magda przez dłuższy czas się zastanawia w końcu się zgodziła.
-Zaczyna Pati-powiedziałam i posłałam jej uśmiech
-Dlaczego ja ??-spytała oburzona
-Bo ostatnio tylko ty nie podołałaś-powiedziałam i wytknęłam jej język
-Bo był gejem to nie moja wina!-zaczęła się bronić,ale na marne-Niech będzie,który
-Wybierz sama  -powiedziała obojętnie Ania.Omówiłyśmy wszystko,zegar wybił 20. Posprzątałyśmy i każda poszła do siebie.O 21 przyjeżdża po nas Albert i zabiera nas do pracy.
Weszłam do łazienki oparłam ręce o umywalkę i spojrzałam w lustro..
-Znów to samo-powiedziałam  sama siebie.Przemyłam twarz zimną wodą.I otworzyłam małą szufladkę.Wyciągnęłam z niej małą torebeczkę z proszkiem na całe zło tego świata.Rozsypałam trochę na blacie i zrobiłam dwa paseczki.Szybko wciągnęłam nosem.Po chwili czułam jak już zaczyna działać.Wszystkie troski mnie opuściły czułam się taka wolna.Weszłam do pokoju  wzięłam torbę z kostiumem  i zeszłam na dół gdzie czekały na mnie już dziewczyny.

***Następny dzień ***

Obudził mnie straszny ból głowy z trudem otworzyłam ciężkie powieki.Było mi strasznie zimno.Leżałam na podłodze koło mnie leżało parę zgniecionych banknotów.Nie przejęłam się tym zbyt w ostatnim miesiącu często zdarzały mi się takie rzeczy.Rozejrzałam się do o koła nigdzie nie mogłam znaleźć  moich ubrań,nawet butów.Starałam sobie przypomnieć chodź trochę rzeczy ze wczoraj ,ale miałam jedna wielką pustkę.Poczułam straszne piecze przy prawym łuku brwiowym delikatnie dotknęłam do dotknęłam.Spojrzałam na moją rękę była  od krwi.Postanowiłam wstać i odnaleźć drogę do domu,ale nie mogłam wyjść cała naga.Rozejrzałam się do o koła na ziemni leżała jakiś płaszcz.Owinęłam nim moje ochłodzone ciało,a głowę schowałam w wielkim kapturze.Kiedy otworzyłam drzwi oślepiło mnie światło słońca.Jakimś cudem zamówiłam taksówkę.Ledwo słyszalnym głosem  powiedziałam gdzie mieszkam.Po nie całej godzinie byłam już przy moim domu.Rozejrzałam się po ulicy nikogo nie było.Szybko wybiegłam z taksówki zostawiając pieniądze.Po schodach dotarłam do mojego pokoju wbiegając szybko do łazienki. Oparłam się o umywalkę i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze.Kiedy zobaczyłam siebie w odbiciu krzyknęłam z przerażenia.Twarz cała opuchnięta,krew spływała mi po twarzy było jej za dużo bym mogła stwierdzić skąd ona jest.Po chwili w łazience pojawiły się przestraszone dziewczyny.
-O mój boże -pisnęła równie przerażona co ja Patrycja
-To wszystko to moja wina-powiedziała Magda przez łzy i wybiegła z płaczem.
-Idź po apteczkę -powiedziała Patrycja do Ani,która stała i się trzęsła.Jak strzała wyleciała,żeby po chwili  pojawić się znów tylko z apteczką.Usiadłam na wannie.Patrycja delikatnie przemywała mi każdą ranę widziałam jak po jej policzku spływają łzy.Strasznie piekło,kiedy przejeżdżała po każdej ranie.
-Weź długą kąpiel -powiedziała,kiedy przemyła mi rany .Zrobiłam jak kazała.Nalałam  wody do wanny prawie się wylewała.Wzięłam strasznie długą kąpiel.Umyłam się dokładnie każdy najmniejszy kawałek mojego ciała.Ale to i tak nic nie pomogło czułam się jak zwykła dziwka.Spojrzałam na moje ciało było całe w siniakach.Nawet najmniejszy ruch powodował u mnie ogromy ból.Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam,w moim pokoju siedziały już dziewczyny.W ich oczach widziałam żal.Nienawidziłam tego... Magda zawsze obwinia się tym,że tak właśnie wygląda moje życie.Wiem,że chce dla mnie jak najlepiej i jestem jej bardzo za to wdzięczna. Ale przecież to moja wina,że doprowadziłam się do takiego stanu.Szybko przebrałam się w (to co na zdjęciu) i usiadłam przy nich.Patrycja przykleiła plastry na obrażenia jakie doznałam
.Siedziałyśmy w ciszy,Ania czesała mi włosy zawsze tak mi roni to mnie uspokaja.
-To moja wina -zaczęła Magda-Miałam się tobą zająć,a ja wciągnęłam cie w to bagno-powiedziała,a po jej policzkach znów leciały łzy.
-To nie prawda!.Nie zmuszałaś mnie to tego ja sama chciałam -przytuliłam ją -Dobrze się mną zajmujesz pomimo małych nie powodzeń zawsze wychodzimy cało!
-Ty jeszcze w nas wierzysz ??-spytała zdziwiona Natalia
-Tak!Jesteśmy silne damy radę przecież-uśmiechnęłam się do nich bez przekonania
-Nie wiem jak ty to robisz.Ten uśmiech nigdy nie schodzi Ci z twarzy-powiedziała kręcąc głową z nie dowierzaniem Patrycja
-Nie daj satysfakcji innym,że cie ranią głowa do góry,uśmiech w twarz i nastaw drugi policzek.-dziewczyna zaśmiały się.
Magda pomalowała mnie trochę,żeby nie było widać moich obrażeń,ale i tak to mało pomogło.
.Zamówiliśmy pizze i postanowiłyśmy odpocząć od tego wszystkiego.
-Pati  kiedy zaczynasz??-spytałam kończąc już swój kawałek pizzy
-Naprawdę??Nawet po tym chcesz ten zakład ??-spytała z niedowierzaniem.Ja pokiwałam twierdząco.
-No dobra to od jutra zaczynamy !-powiedziała z niepewnym uśmiechem
  Usłyszałyśmy jak ktoś dzwoni pewnie to ci chłopacy co byli wczoraj.Nawet fajni szkoda tylko,że ten zakład może wszystko zniszczyć.Strasznie polubiłam tego całego Niall'a wydaję się inny niż ci wszyscy chłopacy z którymi się spotykałam.Nie rozmawiałam z nim za dużo,ale jedno jego spojrzenie,a czuję się jakoś tak inaczej.Poszłam otworzyć.Pierwsze co zobaczyłam to uśmiechnięte od ucha do ucha pięć twarzy.
-Hej !!-powiedzieli równo na mój widok
-Co ci się stało??-spytał jeden z nich
-Em.........-nie wiedziałam co mam powiedzieć.Nie mogłam powiedzieć prawdy,ale nie chciałam też kłamać..
__________________________________________________________
Ludu mój kochany!!
Oto ja przedstawiam wam pierwszy rozdział !!!
Pewnie wiele osób zastanawia się "co ona wyprawia"
Już wam się tłumaczę dlaczego taki temat a nie inny
Ostatnio zaczęłam czytać różne opowiadania imaginy 
I wiecie co stwierdziłam ??
Że one są takie same !!1 Nie dosłownie 
Tylko chodzi o to ,że jest pewien
schemat dziewczyna jest spokojna jej życie jest w miarę normalne
poznaje chłopka (z One Direction)zakochuje się w nim
i zmienia się jej życie w coś szalonego
Wyznają sobie miłość  i są razem na zawsze !!
Dlatego też postanowiłam zrobić coś innego :P
Postanowiłam jak to parę osób napisało mi na GG
JEDNĄ WIELKĄ PATOLOGIĘ!!
bo kto powiedział,ze życie jest proste ?
Ale oczywiście ja pisze wyłącznie dla
was i jeżeli nie podoba wam się mój pomysł 
na coś nowego to oczywiście 
mogę zacząć pisać inne.
Mi to naprawdę nic nie robi tylko nie wiem czy to 
jest naprawdę takie fajne czytać.
Opowiadania,które są napisane w prawie ten sam sposób
Podkreślam że prawie tak samo.Każda z autorek stara się 
napisać coś wspaniałego i wielu się udaje,ale mi znudziło się już 
to piękne życie przed poznaniem chłopaków i po 
Więc postanawiam coś zmienić :D
Nie miejcie mi za złe.Proszę :)
Mam nadzieje,ze wam się spodoba jak poprzednie 
i będzie pełno komentarzy i wejść 
i takie małe pytanko zmienić wygląd bloga czy taki może być??
Liczę na szczerą opinię w sprawię opowiadania 
Kocham was :**
Pikaczuu
Amen.








 


8 komentarzy:

  1. przecudowne, boskie i brak mi słów, a u mnie to nie jest normalne ... zresztą wiesz heh.

    OdpowiedzUsuń
  2. a tak w ogóle to jest jeszcze jeden schemacik :
    jest dziewczyna, nienawidzi 1D, jej przyjaciółka ich uwielbia, jadą we dwie, trzy lub ile ich tam chce na koncert chłopaków, ta co ich nienawidzi wpada w oko jednemu z nich, dziewczyna przekonuje się do nich i wieczna przyjaźń z 4 i wielka miłość z 1 z nich ta dam ..

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się podoba może ten zakład mała przeginka ale nadal zajebiste i tak ma być w życiu nigdy z górki nie ma. czekam na kolejny rozdział z utęsknieniem :).


    Karolina :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, fajnie się zaczyna. Tylko proszę nie rób tak, że wszystkie będą razem z chłopakami z 1D. Czekam na nexta. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko fajne i wgl. Tylko nie podoba mi się ten pomysł z tym zakładem. Wydaje mi się że lepiej by było bez niego. Będzie kicha jak się przez to pokłócą . Pozdro. I weny życze. :* ♥Kundzia. :*+

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział czekam na kolejny post

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezły zakład ;D
    No, a w życiu nie ma lekko więc jest dobrze.
    Mi osobiście się podoba ;D
    Pozdrawiam Bella♥

    ____________________________
    Zapraszam na imagina z Louisem:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo *.* czekam na nn ;)
    ~Jus

    OdpowiedzUsuń

Szablon w całości wykonany przez Violent dla Pikaczu na postrzebę bloga I Need Your Love.
Prawa autorskie zastrzeżone.