***Niall***
Otworzyłem oczy i spojrzałem na zegarek, który leżał na półce koło łóżka. Była godzina 12.00."No nieźle Niall" pomyślałem sobie w duchu. Leniwym krokiem powędrowałem do łazienki. Wykonałem wszystko co trzeba wykonać rano i poszedłem na dół, aby zjeść coś, ponieważ mój brzuch się tego domagał.
Otworzyłem lodówkę i wyciągnąłem z niej mleko. Postanowiłem zrobić sobie płatki z racji, że jestem głodny, a nie mam ochoty robić nic, co wymagało by ode mnie większego wysiłku. Wyciągnąłem miskę i płatki, do których nalałem mleko. Usiadłem przy stole, aby w spokoju spożyć śniadanie.
- Co ty tu robisz? - Usłyszałem za sobą Liam'a.
- Jem nie widać? - Nie miałem najmniejszej ochoty rozmawiać z kimś. Chciałem tylko w spokoju zjeść śniadanie.
- Widzę, a nie powinieneś być z Karoliną? - Usiadł na przeciwko mnie.
- Po co ?! Ona cały czas na mnie klnie. Mam już dość jej wybuchów! Raz jest miła, a drugi raz wredna! Po cholerę mam to znosić?
- Bo ona ci się podoba. - Kiedy to usłyszałem zachłysnąłem się płatkami. - Nie udawaj przecież to widać, a przynajmniej ja widzę - Zaśmiał się.
- Może mi się podoba, a co z tego? - spytałem odkładając miskę z jedzeniem, nie miałem już ochoty jeść, a to dziwne w moim przypadku.
- Człowieku, zależy ci na niej to czemu nie walczysz, tylko olewasz? - spytał.
- Po co mam walczyć, jeżeli ona ma to gdzieś? Ona jest jakaś dziwna. No powiedz, że nie?
- Nie wiem, nie rozmawiałem z nią jakoś długo, żeby to stwierdzić. Ale udowodnię, że się mylisz,w każdym człowieku jest coś co da się polubić - powiedział i wstał.
- Niby jak? - spytałem zdziwiony.
- Ty nie chcesz z nią posiedzieć to ja pójdę - powiedział zakładając kurtkę.
- Wrócisz po 10 minutach z płaczem. - Zaśmiałem się. On tylko posłał mi uśmiech i wyszedł.
Haha, on nawet nie wie w co się pakuje, ona go zniszczy, kiedy tylko przekroczy próg domu. Ale sam chciał.
Będzie z nią całe 8 godzin, już mu współczuję. Hmmmm...
Kurwa!!! Co ja zrobiłem?! On z nią będzie 8 godzin, a to powinienem być ja.!!!
Słuchać jej piękniej barwy głosu jak krzyczy na mnie. Patrzeć jak się wkurza, kiedy tylko otworzę usta, aby coś powiedzieć A żeby cię Laim...
Poszedłem na górę, aby się ogarnąć. Karolina nie może mnie zobaczyć w zwykłym dresie.
***Liam***
Stałem pod domem Karoliny,teraz albo nigdy.Nie mogę się już wycofać.Muszę pokazać Niall'owi,ze w głębi duszy,gdzieś bardzo głęboko bardzo głęboko Karolina jest miłym i pogodnym człowiekiem.Nacisnąłem na dzwonek pierwszy raz nic,zad drugim to samo.Trzeci raz i znów nic,miałem już zrezygnować,kiedy to usłyszałem otwierające się drzwi.
-O cześć Liam tak?-spytała uśmiechnięta Karolina(ubrana w to co na zdjęciu)
-Co tak stoisz wchodź-gestem ręki zachęciła mnie,aby wszedł
-Możemy pójść do mojego pokoju zrobiłam tam mały burdel w poszukiwaniu tych ubrań.I teraz muszę to posprzątać-zaśmiała się
-Fajnie wyglądasz.Ja też lubię batmana,kiedyś na bal przebierańców przebrałem się właśnie za niego
-Musiałeś fajnie wyglądać-Zdziwiłem się trochę.Spodziewałem się raczej czegoś innego.
-Tylko się nie przestrasz -powiedziała,otwierając drzwi od pokoju.
Otworzyła drzwi,a moim oczom ukazał się niesamowicie zawalony pokój ubraniami.
Mały burdel ?? To co musi oznaczać duży??Aż boję się o tym pomyśleć.
Na podłodze nie było miejsc gdzie nie leżały by ubrania.
Myślałem,że Louis to bałaganiarz,ale ona bije go o głowę.
-Wow-tylko tyle zdołałem z siebie wydusić.Dziewczyna spuściła wzrok na podłogę.
-Zazwyczaj mam porządek-powiedziała nieśmiało -Daj mi 3 minuty,a ja to ogarnę -Karolina Zaczęła byle jak upychać te ubrania do wielkiej szafy i małych szafek.
-Stop!-krzyknąłem nie mogłem na to patrzeć.Podniosła wzrok na mnie -Nie możesz tak byle jak je upychać.
To trzeba ładnie poskładać,i włożyć do szafy-powiedziałem i zacząłem składać ubrania.Po chwili Karolina zaczęła robić to co ja.
-Wiesz trochę nam to zejdzie,więc może opowiesz mi coś o sobie.hmm??-spytałem
-Ok,a co byś chciał wiedzieć ??
-Nie wiem powiedz co chcesz.
-Ok.Powiem najważniejsze rzeczy.Mam 17 lat.opiekę nade mną sprawuje Magda po tym jak moi rodzice zginęli w wypadku parę lat temu,w którym tylko ja przeżyłam.Nie ukończyłam gimnazjum,nie pytaj dlaczego bo i tak nie odpowiem.Nie mam żadnych kolegów,koleżanek,mam tylko dziewczyny one są moją rodziną tylko je ma..Nie jestem typową nastolatką,w której tylko imprezy w głowie i chłopacy.Lubię imprezy,ale wiesz o co mi chodzi. Chłopaka pewnie nie mam,bo nie wierzę w miłość.Zawsze jak jakiś chłopak jest dla mnie miły to ja jestem wredna tylko po to,aby oddalić go ode mnie.Miałam już dużo epizodów z chłopakami po czym stwierdziłam,że chłopacy myślą tylko o jednym i są wstanie zrobić wszystko,żeby przespać się z jakąś dziewczyną.
Kiedy to usłyszałem po prostu zamarłem.Wszystkie złe rzeczy,które zrobiła znikły z mojej pamięci.Przede mną nie była twarda i wredna Karolina,która by najchętniej by nas wszystkich powyzywała,teraz przed mną była krucha,zagubiona dziewczyna,która boi się być zraniona dlatego udaje twardą.
Boże ile ona musiała wycierpieć strata rodziców,brak znajomych do tego jeszcze nie ukończone gimnazjum.
Dla mnie najgorszym dniem jest dzień,kiedy nie mogę chodź przez chwilę porozmawiać z mamą,a ona w tak młodym wieku straciła wszystko.
Nie dziwie się jej zachowania,to po prosu taki pancerz ochronny,który zakłada co dzień,aby jakoś go przeżyć.
Ale dość tego pomogę jej!! Nie pozwolę,aby bardziej cierpiała.Zrobię wszystko,aby była szczęśliwa,żeby każdy mógł zobaczyć tą Karolinę co ja ,nie tą udawaną tylko ta prawdziwą
-Mogę cię przytulić ??-spytałem,dziewczyna kiwnęła głową,ze się zgadza.Podszedłem do niej i przytuliłem jej kruche ciało,które się trzęsło.Poczułem mokre krople na mojej bluzce,jeszcze mocniej przytuliłem ją do siebie.Nie mówiłem nic w stylu "wszystko będzie dobrze" ,z własnych doświadczeń wiem,że to nic nie daje tylko jeszcze pogorszy sprawę.
Jedna ręką głaskałem ją po plecach,aby się uspokoiła,po 3 minutach udało mi się to.
-Już ok ??-spytałem ocierając ostatnią łzę,która była na jej policzku
-Tak.Kończmy to i pójdziemy coś zjeść jest już 18 -powiedziała cicho
-Nie ja to dokończę,a ty idź coś zjeść zaraz do ciebie przyjdę-nawet teraz zaczęła się ze mną sprzeczać,że ona to zrobi.Po długich namowach w końcu poszła,a ja szybko dokończyłem.
Dziewczyna siedziała na blacie jedząc 3 litrowe lody,machając przy tym nogami.Po chwili zauważyła,ze stoję i się na nią patrze.Ręką wskazała na miejsce gdzie mam usiąść,zrobiłem to,a dziewczyna dała mi widelec.Siedzieliśmy na przeciwko siebie zajadając lody,żadne z nas się nie odzywało.
Kiedy zjedliśmy większość lodów miałem już dosyć tak samo Karolina.odstawiliśmy lody i siedzieliśmy w ciszy.
-Jeżeli komuś powiesz wiedz,że cię zabiję -powiedziała Karolina mierząc we mnie widelce
-A co mi zrobisz zadźgasz mnie widelcem ??-zaśmiałem się
-Nie,ale zrobię to -odwróciła się i wyciągnęła lody,których nie dokończyliśmy.Otworzyła pudełko,zanurzyła widelec i wycelowała we mnie.Dostałem prosto w czoło,Karolina zaczęła się śmiać,a ja wykorzystując sytuacje zrobiłem to co ona.Oberwała prosto w nos.Teraz to ja zacząłem się śmiać.Po chwili zrobiło się ciemno Okazało się,że Karolina założyła mi na głowę całe pudełko.
W taki o to sposób zaczęła się wojna na jedzenie.Kiedy skończyły nam się lody,zaczęliśmy rzucać czym popadnie.Siedziałem na Karolinie okrakiem już miałem przyłożyć jej z jakiegoś ciasta
-Dobra dość !!-usłyszałem krzyk za sobą.Obróciłem się i zobaczyłem Niall'a- Zejdź z niej-rozkazał
Zrobiłem to,pomogłem Karolinie wstać.Staliśmy na przeciwko wkurzonego Niall'a
Chciałem zachować powagę.ale nie mogłem ponieważ Karolina cały czas się śmiała co powodowało u mnie to samo.
-Co to jest ?-spytał pokazując na nas
-Em nie co tylko kto mój drogi.Ja jestem Karolina,a to Liam -zaśmiała się Karolina
-Wiem,ale co tu się stało ?
-To on zaczął.Rzuci we mnie lodami i innym jedzeniem,a później na mnie wskoczył-Karolina mówiła to jak by miała 6 lat i tłumaczyła się przed tatą.
-Ej to nie tak.To ona zaczęła.Ona pierwsza mnie rzuciła lodami !!-zaprotestowałem
-Nie obchodzi mnie kto to zrobił.Oby dwoje do pokojów się przebrać,a ja w tym czasie tu posprzątam.
Karolina późnij pójdziesz na zakupy-powiedział Niall
-Dobrze tatusiu -powiedziała Karolina i szybko pobiegła na górę,a ja poszedłem do domu.
Kiedy byłem już w korytarzu natknąłem się na Zayn'a
-Stary co ci się stało ??-spytał zdziwiony Zayn widząc mnie
-Karolina to się stało -powiedziałem wchodząc po schodach- Niall'owi nie chciało się do niej iść więc ja do niej poszedłem.
-Współczuje ci -powiedział Zayn kładąc mi rękę na ramie
-Czemu ?? Wiesz jak fajnie z nią było ?? Ze śmiechu już nie mogłem,a bitwa na jedzenie lepszej chyba nie przeżyłem -powiedziałem podniecony całą tą sytuacją-Jak chcesz możesz jutro iść do niej ze mną.Bo ja na pewno idę !
-Hm... I tak nie mam nic do roboty-powiedział obojętnie
***Niall***
Szkoda,że nie przyszedłem szybciej,ale nie mogłem.Chłopaków nie było w domu,a przyszła Eleanor i nie miała zamiaru wyjść dopóki nie przyjdzie Louis........Kiedy go zobaczyłem miałem ochotę go udusić,ale wolałem nie tracić czasu i iść do Karoliny i Liam'a
Zobaczyłem to czego najbardziej się obawiałem.Oni ....... oni............on na na niej
uśmiechnięci od ucha do ucha.
Liam mój najlepszy przyjaciel,wie o to tym,że Karolina mi się ................... jest dla nie ważna jak przyjaciółka ?? Sam już nie wiem,ale Liam wie i robi mi takie coś..
Postanowiłem,że posprzątam w kuchni i poczekam,aż Karolina wróci z zakupów.
***Karolina***
Poszłam szybko pod prysznic umyć się po wojnie z Laim'em.Cieszę się,że przyszedł.W końcu mogłam się komuś wyżalić.Oczywiście mam dziewczyny mogła bym im powiedzieć,ale one od razu chciały by mi pomóc.Pewnie by kazały mi rzucić pracę i iść do szkoły.ale nie mogę tego zrobić gdybym to zrobiła..... Grrr.... wole nie myśleć co by się działo.
Otworzyłam szafę,no jednak Liam miał rację z tym ułożeniem.Teraz wszystko widziałam,gdzie mam
Wybrałam zwykły dres.Szybko się w niego ubrałam i biegiem ruszyłam w stronę sklepu.
chodziłam między pólkami i wybierałam byle co
,aby tylko zapełnić koszyk.
Kiedy skończyłam zakupy spojrzałam na zegarek w telefonie 19.30
Zwolniłam tempo,miałam jeszcze dużo czasu,dziewczyny wracają dopiero o 22
Musiały zostać dłużej w pracy.
Byłam już przy domu
-Karolina!!-usłyszałam za sobą.Odwróciłam się i obaczyłam Harry'ego
-Cześć -powiedział i pocałował mnie w policzek,trochę mnie to zdziwiło,ale kit z tym
-Masz może ochotę iść ze mną na imprezę?Daj pomogę ci-powiedział i wziął ode mnie torby
-Jasne!-powiedziałam zadowolona długo już nie byłam na żadnej imprezie.Harry zaniósł zakupy do kuchni
-Dobra to ja idę się przebrać -powiedziałam i chciałam iść na górę
-A gdzie ty się niby wybierasz ??-usłyszałam za sobą Niall'a.
-Na imprezę ze mną -powiedział zadowolony Harry
-Co nie ??!! Nie pozwalam !-krzyknął.Na prawdę znów to samo ??!!-Dziewczyny ci w ogóle pozwoliły??
-Pytałem się Magdy przed chwilą wyraża zgodę -powiedział Harry.
-Nie wierzę sam zadzwonię -powiedział Niall i wyciągnął telefon.Harry złapał mnie za rękę i posadził na swoich kolanach jakoś nie przeszkadzało mi to.Hmm dziwne........
-Dobra pozwoliła,ale i tak pojadę z wami -powiedział Niall -Mam pilnować Karoliny-powiedział
-Karolina nie wiedziałem,że masz nianię -zaśmiał się Harry
-No popatrz ja też nie wiedziałam.Za 20 minut będę!!-krzyknęłam wbiegając po schodach
-Czekaj ja ci pomogę wybrać coś-po chwili w moim pokoju pojawił się Harry.
Od razu podbiegł do mojej szafy z ubraniami i rzucił mi parę ubrań.Poszłam do łazienki i ubrałam się w to co mi dał.No muszę powiedzieć,że lepiej bym nie wybrała.Podkreśliłam lekko oczy i czerwona szminką przejechałam po ustach.
Wyszłam z łazienki,ale nikogo nie było w moim pokoju.
Zeszłam na dół czekali tam już Niall,Harry,Liam i Zayn
Kiedy tylko postawiłam nogę w salonie chłopakom źrenice się powiększyły.
-Potrzebujemy kierowcy dlatego wziąłem Liam'a -powiedział Harry -Ok.A Zayn ??-spytałam
-A ja dla towarzystwa wiesz w trzech lepiej się pije -zaśmiał się
-Karolina nie będzie piła!!-przypomniał groźnie Niall-A co to w ogóle za strój!! Nie za kusy??-spytał.Chłopacy spojrzeli na niego jak na popaprańca
Miałam już mu coś powiedzieć,ale kiedy tylko spojrzałam na niego odechciało mi się.
Wyglądał zajebiście !! Dżinsowe rurki,biała bluzka i skórzana kurtka
Idealnie pasował do mojego stroju !!
Nie Karolina dość !! Skończ jedziemy na imprezę!!
Weszliśmy do klubu w powietrzu było czuć zapach papierosów i alkoholu ,potu !!
Jak ja kocham ten zapach !! Może to dziwne,ale lubię ten zapach
Dobrze znałam ten klub często tu przychodzę z dziewczynami znam tu praktycznie każdego
.Szłam po oświetlonej podłodze w prost do baru,kogoś ręce czułam na moich biodrach.Chwila co ?? Kogo to ręce ?? Chyba zabiję tego gnoja !!! Czy ja mu kurwa pozwoliłam mnie dotknąć ??!!
Nie!!.Szłam wzrokiem po ręce,aż doszłam do uśmiechniętego właściciela
Nie spodziewały bym się tego po ...........
__________________________________________________
Hej ludu boży!!!
Na początku chciałabym wam podziękować za komentarze !!! :*** Zaszokowaliście mnie !! :P
Mam nadzieję,że wygląd bloga wam się podoba??
Chciałabym powiedzieć,że bardzo się namęczyłam z tym,ale nie będę kłamać wszystko wykonała moja koleżanka :**
Ja tylko siedziałam i jadłam,a ona pracowała.Hehh :D
Tak jak myślałam moja teoria się sprawdziła nikt nie czyta co jest pod rozdziałem
No cóż trudno :P
Przypominam rozdziały będą dodawane we wtorki!!!
Po prawej stronie macie menu ostatnia opcja to "pytania" Tam możecie zadawać pytania na wszystkie tematy.Na wszystkie pytania odpowiem Oczywiście :D
To chyba wszystko z mojej strony :P
Amen.
Świetny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam twoje trzymanie w niepewności ;) a rozdział jest super ;) czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga :*
OdpowiedzUsuń1. rozdział boooski, cudowny, niesamowity i ogólnie MEEEEEEGA ...
OdpowiedzUsuńohhh... zazdrosny Niallerek
hmm.. ciekawe kto to był xDee może ich szef i zacznie się jej pytać czemu nie przyszła do pracy z dziewczynami, albo jej klient
nie no pewnie Niall albo Harreh
a właśnie .. ciekawe czy Harry'emu podoba się Karolina
muszę się o to zapytać xDee
może jeszcze komuś się podoba ..
fajnie, że powiedziała Liamowi o swoich problemach ;))
co prawda nie wszystkich, ale to też już coś
mam nadzieję, że Niallerek przekona ją, że miłość istnieje, chociaż jak już mówiłam, ja sama w nią nie wierzę. ale to masz już w innym moim komie xDee
OMG.. ja ci się tyle zwierzam .. może zostaniesz moim psychoterapeutą
przydałoby mi się coś takiego xDeee
chociaż głupota jest chyba nieuleczalna
no i znowu zmieniłam temat hahh..
2. NIKT ? SERIO NIKT NIE CZYTA NOTEK POD ROZDZIAŁEM ?
dzięki, czyli od dzisiaj jestem niczym :((
przecież to ja powiedziałam temu ANONIMKOWI kiedy ma się spodziewać rozdziału.
wiem, że trochę chamsko, ale mnie wkurwił !!
najpierw najeżdża na Ciebie, że dodajesz ogłoszenia, a sam ich nie czyta gr..
ale nie martw się masz mnie.. ja cię zawsze obronię ;** hah
no i wracając bo znowu zmieniłam temat :
może pisz trochę krótsze notki i niech się tak nie wyróżniają ..
ja kiedyś przeczytałam tak notkę, że się nawet nie zorientowałam kiedy skończył się rozdział, bo nie różniła się od niego NICZYM !!
3. wiesz, że już dawno bym Ci słodziła kochana, ale mój komputer zrobił sobie nieoczekiwaną przerwę ...
ja też czasami strzelam fochy, ale bez przesady, żeby elektronika
ehh.. i znowu o mnie -.-
4. możesz się spodziewać maila ode mnie ponieważ napisałam prolog i 1. rozdział mojego opowiadania i chcę wiedzieć co o nich myślisz
na razie są bardzo krótkie, ale dopiero się rozkręcam
przepraszam, że znowu o mnie, ale wolałam uprzedzić xDee
5. no to już chyba na razie wszystko TUTAJ !!
jeszcze mnie dzisiaj zobaczysz w "pytaniach" i na swojej poczcie heh.
muszę się zapytać Harry'ego czy mu się podoba Karolina !!
no i znowu się rozpisałam -.-
ale to by było na tyle
paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;**
+ weny kochana
jestem tym anonimem, który pisał pod ogłoszeniem
OdpowiedzUsuńczytam wszystkie notatki pod rozdziałami, ale ta informacja mi poprostu uciekła. Może dlatego, że czytam sporo blogów. Po drugie to nie miał być żaden najazd. W moim mniemaniu miało to zabrzmieć żartobliwie. Przedewszystkim nie chciałam tym nikogo zdenerwować. Poprostu bardzo lubię tego bloga i z niecierpliwością oczekuję kolejnych rozdziałów. Rozumiem, że ogłoszenia są nieuniknione i bardzo je cenię, ponieważ niektóre blogerki olewają swoich czytelników i o niczym ich nie informują, a ty nas szanujesz i mówisz jak przedstawia się sytuacja.
Pozdrawiam
Czyżby to był Harry? :D co do rozdziału to super ;P nie mogę doczekać się kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńTo jej były klient ? Czy harry?
OdpowiedzUsuńto NIALL
OdpowiedzUsuńI LOVE YOURS BLOG
OdpowiedzUsuńUwielbiam :))
OdpowiedzUsuńCudny :*
OdpowiedzUsuńBoski jest ten rozdział! <3
OdpowiedzUsuńuu super rozdział
OdpowiedzUsuńfajny rozdział.!
OdpowiedzUsuńgenialny ten rozdział ! szybko następny.!
OdpowiedzUsuńsuper, jak zawsze <3 to były łapcie Nialla? *____*
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam każdy rozdział jak obiecałam i przyznaję, że są zajebisteee *.* Dziewczyno masz talent... Nie mogę się doczekać następnegooooooooo kochaaaana <333 ;*
OdpowiedzUsuńNatusiax :)